"Następne wybory wygra Karnowski z Pospieszalskim"

"Następne wybory wygra Karnowski z Pospieszalskim"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jan Pospieszalski (fot. MICHAL FLUDRA / newspix.pl)Źródło:Newspix.pl
Następne wybory wygra (Paweł) Kukiz z (Jackiem) Karnowskim i (Janem) Pospieszalskim - przekonuje w rozmowie z Onetem Jan Rokita komentując słowa Adama Michnika, który twierdził, że poprzednie wybory parlamentarne wygrali "Marek Kondrat i Kuba Wojewódzki swoimi apelami" (obaj poparli PO).
- Jeżeli założyć, że w Polsce ukształtował się względnie stabilny system dwupartyjny, a na to wygląda, to nieuchronnie nie jest odległy czas, w którym na skutek normalnego zużycia się dotychczasowej władzy, wybory wygra druga strona - podkreśla były polityk PO.

Zdaniem Rokity przyjęta przez PiS strategia "oskarżania Tuska o zdradę, na granicy udziału  w morderstwie smoleńskim, jest oczywiście społecznie ogłupiająca, natomiast jest efektywna, bo mobilizuje własnych zwolenników i osłabia  morale przeciwników". - I to ta strategia, a nie strategia uśmiechania się, łagodności i sympatii, doprowadzi Kaczyńskiego pewnego dnia do władzy - twierdzi były kandydat PO na premiera. Rokita dodaje, że nie wie jednak kiedy to się stanie.

- Bardzo charakterystyczne jest to, że w gruncie rzeczy, w swoim realnym stosunku do państwa, zarówno Platforma jak i PiS pozostają formacjami "mainstreamowymi". To nie są partie politycznego radykalizmu. One raczej mają aspiracje do tego, żeby konsolidować wokół siebie olbrzymie rzesze wyborców, różnorodnych wyborców. Aspirują do roli  partii masowych  i powszechnych, w związku z tym nie robią niczego, co by wykraczało poza główny nurt. Ani PO nie jest niebezpieczna dla Polski, ani PiS. Obie są dość niemrawe, dość nieudolne - podsumowuje Rokita.

arb, Onet