"Europa będzie marginalizowana"

"Europa będzie marginalizowana"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Barack Obama, whitehouse.gov 
- W mojej ocenie będziemy mieli do czynienia z prezydenturą, będącą kontynuacją dotychczasowej linii, ale być może mocniej nasiloną. W drugiej kadencji bowiem prezydent nie jest obarczony koniecznością dbania o reelekcję. Ona jest z racji prawnych niedostępna - komentuje w stefczyk.info zaprzysiężenie Baracka Husseina Obamy politolog Przemysław Żurawski vel Grajewski.
Jego zdaniem może być to "zatem kadencja bardziej zideologizowana, co będzie zapewne skutkowało większą presją na zmiany obyczajowe, ale to dla nas sprawa mniej istotna".

- To, co dla nas jest najważniejsze, a co w mojej ocenie jest negatywne, to fakt, że obecna kadencja będzie skutkowała kolejnym ograniczeniem skali zaangażowania USA w Europie - twierdzi. - To się będzie działo, o ile Rosjanie nie wymuszą na Amerykanach zmiany tej polityki. Jeśli tak się nie stanie, Obama będzie się koncentrował na Dalekim i Bliskim Wschodzie - uważa Żuławski vel Grajewski.

mp, stefczyk.info