Ludzie kupują coraz mniej, a firmy tną produkcję – pisze „Gazeta Wyborcza”.
Gazeta pisze, że ekonomiści radzą, aby trzymać kciuki za światową gospodarkę. Ich zdaniem eksporterzy mogą nas wyciągnąć z kryzysu.
- Mamy spowolnienie, które będzie głębsze i dłuższe niż to z 2009 r. – ocenił członek Rady Polityki Pieniężnej Jerzy Hausner, a Międzynarodowy Fundusz Walutowy obniżył nasze prognozy wzrostu gospodarczego. Kryzys odbija się na produkcji. W grudniu fabryki wyprodukowały towary warte aż o 10,6 proc. mniej niż rok wcześniej – informuje „GW”.
Tymczasem spadają zakupy – według Głównego Urzędu Statystycznego, grudniowe zakupy Polaków spadły o 2,5 proc., czyli najbardziej od kwietnia 2005 r.
- Nie rosną wynagrodzenia, rośnie bezrobocie. W rezultacie mniej konsumujemy – tłumaczył Ryszard Petru, partner PwC w rozmowie z gazetą.
eb, Gazeta Wyborcza
- Mamy spowolnienie, które będzie głębsze i dłuższe niż to z 2009 r. – ocenił członek Rady Polityki Pieniężnej Jerzy Hausner, a Międzynarodowy Fundusz Walutowy obniżył nasze prognozy wzrostu gospodarczego. Kryzys odbija się na produkcji. W grudniu fabryki wyprodukowały towary warte aż o 10,6 proc. mniej niż rok wcześniej – informuje „GW”.
Tymczasem spadają zakupy – według Głównego Urzędu Statystycznego, grudniowe zakupy Polaków spadły o 2,5 proc., czyli najbardziej od kwietnia 2005 r.
- Nie rosną wynagrodzenia, rośnie bezrobocie. W rezultacie mniej konsumujemy – tłumaczył Ryszard Petru, partner PwC w rozmowie z gazetą.
eb, Gazeta Wyborcza