Były senator tworzy listę sędziów, którzy nie mogą go sądzić

Były senator tworzy listę sędziów, którzy nie mogą go sądzić

Dodano:   /  Zmieniono: 
Stokłosa skutecznie opóźnia proces w swojej sprawie (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Henryk Stokłosa, były senator, który odpowiada obecnie przed sądem za korumpowanie urzędników Ministerstwa Finansów, niszczenie środowiska i znęcanie się nad pracownikami zażądał wyłączenia sędziów, którzy mają wydać wyrok w sprawie o korupcję. Do wniosku o wyłączenie dorzucił listę... 150 poznańskich sędziów, którzy - jego zdaniem - też nie powinni orzekać w jego sprawie.
Stokłosa zasiadał w Senacie sześciokrotnie. Jego firma była potentatem na rynku drobiu i utylizacji odpadów. Po latach okazało się, że - według prokuratury - Stokłosa wynagradzał urzędników za korzystne dla niego rozstrzygnięcia spraw podatkowych (wręczał im łapówki, a także wędliny).

5 lutego w procesie Stokłosy (który przybył na salę posiedzeń sądu z walizkami - tłumaczył, że spodziewał się iż sąd go aresztuje) miały zostać wygłoszone mowy końcowe. Stokłosa złożył jednak wniosek o odsunięcie od procesu sędziów, ponieważ "miał wątpliwości co do ich bezstronności". Następnie dodał, że w jego sprawie nie powinno orzekać również 150 innych poznańskich sędziów - to niemal cały skład sędziowski sądu okręgowego przed którym toczy się sprawa.  - W tej sytuacji nie znajdziemy sędziów, którzy mogliby podjąć decyzję w sprawie. Akta trafią więc do sądu apelacyjnego - poinformował sędzia Mariusz Sygrela i zamknął rozprawę.

arb, "Gazeta Wyborcza"