Zdaniem posła Ruchu Palikota Łukasza Gibały Wanda Nowicka "na 99 proc." zostanie usunięta z sejmowego klubu Ruchu Palikota po tym jak, mimo utraty poparcia partii, nie ustąpiła ze stanowiska wicemarszałka Sejmu, a posłowie - głosami m.in. klubu PO - zdecydowali, że Nowicka nie zostanie odwołana. Gibała zastanawia się teraz na antenie TOK FM czy Nowicka za kilka miesięcy... nie znajdzie się w Platformie Obywatelskiej.
- Na 99 proc. dojdzie do usunięcia Nowickiej z klubu. Bo rozmawiając z różnymi kolegami, spotykam się tylko z opiniami, że taka decyzja jest nieunikniona - przekonuje Gibała. - Zasady są rzeczą absolutnie najważniejszą. Nawet jeśli skończy się na tym, że nie będziemy mieli wicemarszałka, to uważam, że słusznie postąpiliśmy - dodaje nawiązując do wycofania przez Ruch Palikota poparcia dla Wandy Nowickiej, po tym jak okazało się, że Nowicka przyjęła nagrodę od marszałek Sejmu.
Gibała sugeruje również, że między Nowicką a PO, które zagłosowało za pozostawieniem posłanki na stanowisku wicemarszałka Sejmu, mogło dojść do porozumienia. - Zanim zmieniła zdanie i zdecydowała, że nie zrezygnuje ze stanowiska, doszło do rozmów między nią i PO. Może częścią zawartego porozumienia jest to, że za kilka miesięcy zostanie członkiem Platformy Obywatelskiej? - zastanawia się poseł.
Parlamentarzysta przekonuje jednak, że jego partia nie żałuje zamieszania jakie wybuchło wokół Nowickiej w związku z przyjęciem przez nią premii od marszałek Sejmu. - W nowoczesnym państwie nie może być tak, że w sposób nieprzejrzysty grupa osób, która sprawuje najwyższe urzędy w tym państwie, przyznaje sobie premie finansowe poza wiedzą opinii publicznej - przekonuje.
arb, TOK FM
Gibała sugeruje również, że między Nowicką a PO, które zagłosowało za pozostawieniem posłanki na stanowisku wicemarszałka Sejmu, mogło dojść do porozumienia. - Zanim zmieniła zdanie i zdecydowała, że nie zrezygnuje ze stanowiska, doszło do rozmów między nią i PO. Może częścią zawartego porozumienia jest to, że za kilka miesięcy zostanie członkiem Platformy Obywatelskiej? - zastanawia się poseł.
Parlamentarzysta przekonuje jednak, że jego partia nie żałuje zamieszania jakie wybuchło wokół Nowickiej w związku z przyjęciem przez nią premii od marszałek Sejmu. - W nowoczesnym państwie nie może być tak, że w sposób nieprzejrzysty grupa osób, która sprawuje najwyższe urzędy w tym państwie, przyznaje sobie premie finansowe poza wiedzą opinii publicznej - przekonuje.
arb, TOK FM