Kowal: chłopcy mają rodziców i dziadków, a trafili do domu dziecka

Kowal: chłopcy mają rodziców i dziadków, a trafili do domu dziecka

Dodano:   /  Zmieniono: 
Paweł Kowal (fot. Wprost) Źródło:Wprost
"Zgodnie z wyrokiem sądu rodzeństwo Bajkowskich z Krakowa ma trafić do domu dziecka. Decyzja ta budzi wiele kontrowersji, gdyż chłopcy, dwaj 13-latkowie i 10-latek, mają oboje rodziców, którzy twierdzą, że dobrze zajmują się swoimi dziećmi, a gotowość wsparcia ich w procesie wychowania zadeklarowali dziadkowie. Podobnie mówią nauczyciele i wychowawcy chłopców" - pisze szef PJN Paweł Kowal.
Kowal zwrócił się do Rzecznika Praw Dziecka o interwencję "w celu umożliwienia powrotu dzieci do domu i zagwarantowania realizowania praw rodziny do wychowania dzieci bez zbędnego stresu i nacisku, związanego z zainteresowaniem prasy".

Klub PiS chce, by sejmowe komisje sprawiedliwości oraz polityki społecznej i rodziny zajęły się sprawą odebrania dzieci rodzinie Bajkowskich. Poseł PiS Andrzej Duda zwrócił się do Rzecznika Praw Dziecka o interwencję w tej sprawie.

"Zostali zabrani bez butów i kurtek"

Ojciec trzech chłopców, Bartosz Bajkowski, powiedział, że dzieci przewieziono do Domu Dziecka św. Ludwiki przy ul. Piekarskiej 4. - Dzieci zostały zabrane bez butów i kurtek, prosto ze szkoły. Przywieźliśmy im piżamy, szczoteczki do zębów i skarpetki - mówił ojciec.

- Chcieliśmy współpracować z rodziną, ale ta poprzednio zabarykadowała się w mieszkaniu i wezwała media. Stąd dzisiejsza decyzja przewiezienia dzieci wprost ze Szkoły Podstawowej nr 162 do Domu Dziecka - powiedział Waldemar Żurek, rzecznik sądu okręgowego w Krakowie.  Żurek dodał, że dzieci nie zostały zabrane ze szkoły siłą. 

Rodzina Bajkowskich zdecydowała się na terapię pod koniec 2010 roku, by poprawić relacje w rodzinie. Na spotkaniach z terapeutami z Krakowskiego Instytutu Psychologii rodzice przyznali, że zdarza im się stosować kary cielesne (klapsy). Po dwóch latach przerwali terapię. Miesiąc później terapeuci zawiadomili sąd o stosowaniu przemocy wobec dzieci.

Decyzja sądu

Do rodziny na wniosek sądu został skierowany kurator, żeby zweryfikować opinię psychologów, a sąd rodzinny wszczął postępowanie o ograniczeniu władzy rodzicielskiej. Podczas rozprawy 30 stycznia zlecił skierowanie dzieci do placówki opiekuńczo-wychowawczej.

ja, tvn24.pl, petycjeonline.com