Nie ma Rady na prezesa

Nie ma Rady na prezesa

Dodano:   /  Zmieniono: 
KRRiT nie podjęła żadnej decyzji w sprawie wniosku Komisji Śledczej o zawieszenia prezesa TVP Roberta Kwiatkowskiego; wysłała wniosek do rozpatrzenia Radzie Nadzorczej TVP.
"Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie uznała obecnie za właściwe formułowania własnego stanowiska dotyczącego treści opinii Komisji Śledczej" - cytował przewodniczący KRRiT Juliusz Braun treść jej listu do Rady Nadzorczej TVP. Został on przyjęty przez członków Rady przy jednym głosie wstrzymującym się i jednym przeciw - Jarosława Sellina. Jak poinformował Braun, Rada będzie jedynie monitorować "całość relacji" w sprawie Rywina prezentowanych w TVP.

Sekretarz KRRiT Włodzimierz Czarzasty uważa, że Robert Kwiatkowski jest niewinny, mimo że na niego miał wskazać Lew Rywin jako na tego, który wysłał go do "Agory" z korupcyjną propozycją. Sam prezes TVP temu zaprzecza.

"Moim zdaniem, ilość wiedzy jest wystarczająca, by także Krajowa Rada apelowała do prezesa lub do Rady Nadzorczej, by prezes nie pełnił teraz funkcji, bo to po prostu szkodzi telewizji" - powiedział Braun w środowych "Sygnałach Dnia". Twierdzi on jednak, że Komisja Śledcza nie zwróciła się o to do KRRiT, dlatego Rada nie sformułowała własnego stanowiska w tej sprawie.

"Opinia sejmowej Komisji Śledczej nie zawiera żadnego zdania, które by świadczyło o tym, że komisja oczekuje od Krajowej Rady stanowiska. Ta opinia jest jednozdaniowa i kończy się stwierdzeniem: +Komisja Śledcza uważa, że prezes Robert Kwiatkowski powinien zawiesić swoją funkcję do czasu zakończenia prac komisji" - wyjaśnił Braun i dodał, że faktycznym adresatem opinii Komisji jest prezes TVP, a Krajowa Rada jest adresatem tylko ze względów formalnych. "Krajowa Rada zrobiła to, do czego z formalnego punktu widzenia, moim zdaniem, jest powołana. To znaczy - przekazała (opinię Komisji Śledczej) temu organowi, który może podjąć decyzję, czyli Radzie Nadzorczej".

"Ja uważałem, że Krajowa Rada powinna także, jakby równolegle, przedstawić własne stanowisko. Większość członków Krajowej Rady uważała, że my nie mamy tej wiedzy co mają posłowie, nie mamy tych wszystkich dokumentów, nie czytaliśmy akt" - powiedział Braun i dodał, że jeśli Komisja Śledcza zwróci się do Rady o zajęcie stanowiska w tej sprawie, to Rada to na pewno zrobi.

Decyzję KRRiT w sprawie prezesa Kwiatkowskiego kuriozalną nazywa publicysta dziennika "Rzeczpospolita" Krzysztof Gottesman. Rada nie uznała obecnie za właściwe formułowanie własnego stanowiska. To kiedy uzna, jeśli to wszystko, co słyszeliśmy o łapówce Rywina i o roli Kwiatkowskiego i Czarzastego - nie jest wystarczającym powodem, pyta publicysta.

W jego ocenie, obecna sytuacja przerosła radę, wybieraną całkowicie według politycznego klucza. O ład medialny demokratycznego państwa może dbać tylko instytucja wolna od uwikłania w bezpośrednią grę polityczną, uważa.

Nadzwyczajne posiedzenie Rady Nadzorczej TVP, która ma ustosunkować się do postulatu komisji śledczej o zawieszenie Kwiatkowskiego zaplanowane jest na piątkowe południe. Jednak już obecnie jej szef Witold Knychalski i jeden z jej członków Bolesław Sulik nie widzą takiej potrzeby. Na razie nie padł żaden konkretny zarzut pod adresem Kwiatkowskiego i najpierw powinien on mieć możliwość złożenia zeznań przed komisją, tłumaczą.

W opinii członka komisji śledczej, Jana Marii Rokity (PO), jeśli Rada Nadzorcza nie nie zawiesi prezesa TVP, to będzie współwinna temu, co zarzuca się Kwiatkowskiemu, czyli używaniu telewizji do matactwa.

Taki zarzut wobec niego podniósł po sobotnim przesłuchaniu zeznający jako pierwszy przed komisją redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" Adam Michnik.

em, pap