Chodzi o sprawę zawieszenia w pełnieniu obowiązków prezesa TVP Roberta Kwiatkowskiego na czas śledztwa w sprawie Rywina, o czym ma zdecydować w piątek rada nadzorcza telewizji.
Autorzy apelu skrytykowali Krajową Radę Radiofonii i Telewizji, że uchyliła się od zajęcia stanowiska w sprawie prezesa Kwiatkowskiego. "Ta sytuacja oraz decyzja o przyspieszeniu przesłuchania go przez komisje śledczą, to powrót do polityki układów i uników" - czytamy w tekście apelu.
Uważają oni, że związki Kwiatkowskiego ze sprawą Rywina są "wystarczająco liczne, by do czasu zakończenia prac przez Komisję Śledczą odsunął się od kierowania TVP". "Największa instytucja medialna w Polsce nie może być kierowana przez człowieka, który jest niewątpliwie zamieszany w poważną aferę korupcyjną". W ich opinii, pozostanie Kwiatkowskiego na stanowisku "tłumi wolność słowa" nie tylko dziennikarzy TVP, ale i komentatorów innych mediów.
Zdaniem Krajewskiego i Romaszewskiej, podstawom wolności prasy "urąga" to, że TVP jest używana przez jej szefa do obrony własnej. O stronniczość w relacjonowaniu jego sobotniego przesłuchania przed komisją oskarżył TVP redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" Adam Michnik.
W poniedziałek sejmowa Komisja Śledcza uznała, że Robert Kwiatkowski powinien zawiesić wykonywanie obowiązków prezesa TVP w czasie, gdy trwa wyjaśnianie afery Rywina. W tej sprawie komisja wystąpiła do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Rada nie uzgodniła żadnego stanowiska. Uznała, że decyzja należy do Rady Nadzorczej TVP. Rada ma zebrać się w piątek.
em, pap