W rocznicę urodzin Kim Ir Sena, twórcy Korei Północnej, w Seulu przed ambasadą USA spalono kukły Kim Ir Sena, Kim Dzong Ila i Kim Dzong Una. Teraz Pjongjang domaga się przeprosin - i grozi atakami, jeśli takich przeprosin nie usłyszy.
Pjongjang zapowiedział, że Korea Północna może zaatakować Południe w każdej chwili bez ostrzeżenia. Spalenie kukieł północnokoreańskich przywódców w Seulu Północ nazywa "strasznym przestępstwem".
Korea Południowa odpowiadając na żądania Północy stwierdziła, że są one "godne ubolewania" i "absurdalne". Demonstracje przed ambasadą USA w Seulu nie były organizowane przez władze Korei Południowej.
Korea Północna od ponad miesiąca znajduje się w stanie mobilizacji wojennej z powodu ćwiczeń wojskowych pomiędzy USA a Koreą Południową. Władze w Pjongjangu wypowiedziały rozejm z 1953 roku, wycofały swoich pracowników z Kaesong [wspólna strefa przemysłowa – red.], a także regularnie grożą atakami, w tym jądrowymi na cele w Japonii, USA i Korei Południowej.
arb , Polskie Radio
Korea Południowa odpowiadając na żądania Północy stwierdziła, że są one "godne ubolewania" i "absurdalne". Demonstracje przed ambasadą USA w Seulu nie były organizowane przez władze Korei Południowej.
Korea Północna od ponad miesiąca znajduje się w stanie mobilizacji wojennej z powodu ćwiczeń wojskowych pomiędzy USA a Koreą Południową. Władze w Pjongjangu wypowiedziały rozejm z 1953 roku, wycofały swoich pracowników z Kaesong [wspólna strefa przemysłowa – red.], a także regularnie grożą atakami, w tym jądrowymi na cele w Japonii, USA i Korei Południowej.
arb , Polskie Radio