Rodziny będą odsłuchiwać nagrania z Tu-154M? "To będzie potwornie bolesne"

Rodziny będą odsłuchiwać nagrania z Tu-154M? "To będzie potwornie bolesne"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wrak Tu-154 po katastrofie (fot. Stauffenberg/Wikipedia)
- To będzie potwornie trudne i bolesne. Moja mama się na to nie zdecyduje - mówiła o odsłuchiwaniu nagrań z czarnych skrzynek tupolewa przez rodziny ofiar w rozmowie z RMF FM Justyna Kazana, córka szefa Protokołu Dyplomatycznego MSZ, który zginął pod Smoleńskiem.
Prokurator generalny potwierdził, że Rosjanie wytypowali 21 osób, które mają identyfikować głosy z czarnych skrzynek.

-  Spodziewamy się wezwania. Z tego, co zrozumiałam z wypowiedzi pana Seremeta, prawdopodobnie wyznaczono konkretne osoby z rodzin. Nie ukrywam, że bardziej spodziewamy się wezwania do odsłuchiwania nagrań mojej mamy niż mnie. Podobno rodziny nie mają prawa odmówić wysłuchania. Powiem szczerze, że moja mama na pewno się na to nie zdecyduje - mimo że nie można odmówić. Będzie to dla niej potwornie trudne. Dla mnie oczywiście również. Nie mam pojęcia, jak to będzie wyglądało. Po prostu nie wiem, jak coś takiego przeżyć - stwierdziła Justyna Kazana.

W ocenie córki Mariusza Kazany zidentyfikowanie poszczególnych głosów będzie bardzo trudne ze względu na szumy i jakość nagrania. - Czemu ma to wszystko służyć, jeżeli specjalne instytuty przeprowadziły bardzo dokładne badania, które trwały bardzo długo, gdzie nakładano głosy na siebie, żeby można było zidentyfikować osobę, i nagle okazuje się, że rodziny będą w stanie zidentyfikować głosy bez problemu?! Nie bardzo rozumiem, czego Rosjanie od nas oczekują - powiedziała.

- Mam jedynie nadzieję, że prokuratura nie każe rodzinom odsłuchiwać ostatnich chwil lotu - dodała.

ja, RMF FM