Kukiz: demonstracje potrzebne, by dzieci nie wyjeżdżały z Polski

Kukiz: demonstracje potrzebne, by dzieci nie wyjeżdżały z Polski

Dodano:   /  Zmieniono: 
Paweł Kukiz (fot.PIOTR TWARDYSKO / Newspix.pl/newspix.pl)Źródło:Newspix.pl
- Nie marzą mi się żadne masowe demonstracje, marzy mi się taka zmiana ustawy o referendum ogólnokrajowym, która spowoduje, że takie manifestacje nie będą potrzebne – powiedział na antenie RMF FM Paweł Kukiz, jeden z liderów tzw. Platformy Oburzonych oraz przywódca ruchu zmieleni.pl.
Szef Solidarności Piotr Duda zagroził dziś, że jeśli rząd nie uzna postulatów związkowców to zablokują we wrześniu na kilka dni Warszawę lub zorganizują strajk generalny.

- Domyślam się, jak to będzie wyglądało, mniej więcej wiem, jak to będzie wyglądało. Natomiast nie jestem upoważniony do tego, żeby mówić o tym publicznie – powiedział o zapowiedzianych przez Dudę demonstracjach. Kukiz dodał, że mają one służyć temu, by "jego dzieci nie wyjechały z Polki”.

Muzyk wyjaśnił, że powodem chęci wyjazdu jest to, że "nie chcą żyć w domu wariatów”. - Chodzi przede wszystkim o to, że w artykule 4 konstytucji mamy do czynienia ze stwierdzeniem, że władza zwierzchnia w Rzeczpospolitej Polskiej należy do narodu. W ustępie drugim napisane jest, że naród sprawuje swoją władzę bądź poprzez swoich przedstawicieli, czyli poprzez prezydenta, Senat i Sejm, bądź w sposób bezpośredni. I tutaj, jeśli chodzi o tą bezpośredniość, ustawodawca ma na myśli referendum ogólnokrajowe Jednocześnie dalej w tej konstytucji prawo do referendum jest potwornie ograniczone, chociażby progiem frekwencyjnym 50 procent, czyli ponad 15 milionów obywateli musiałoby pójść do urn, by referendum zostało uznane za ważne. Ale to, że zostaje uznane za ważne, jeżeli nawet te 15 milionów do urn pójdzie, jednocześnie nie znaczy, że referendum posiada moc wiążącą dla władz, czyli - mówiąc kolokwialnie, w wielkim takim skrócie - może pójść 16 milionów do urn, 9 milionów może stwierdzić, że nie chce emerytury 67, a władze, Sejm powiedzą, że naród ma rację, ale się myli, i zrobią po swojemu. To nie ma nic wspólnego z władzą narodu – wyjaśnił Kukiz.

RMF FM, ml