Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski zareagował znacznie ostrzej na przeprowadzoną przez rosyjskie lotnictwo symulację ataku na cele strategiczne w Szwecji niż... szwedzki MSZ - zauważa "Svenska Dagbladet". Dziennik podkreśla, że szef szwedzkiej dyplomacji, Carl Bildt, starał się zbagatelizować sprawę.
Media ujawniły, że w Wielką Sobotę rosyjskie bombowce przeprowadziły nad Morzem Bałtyckim symulację ataku bombowego na cele strategiczne w Szwecji - szwedzkie siły powietrzne nie zareagowały na to, ponieważ... większość pilotów bojowych wzięła wolne w związku ze świętami. W rejonie pojawiły się jedynie duńskie myśliwce pilnujące przestrzeni powietrznej nad państwami bałtyckimi w ramach misji Air Policing.
Sikorski podczas spotkania szefów MSZ krajów NATO (Szwecja nie należy do Sojuszu, jest krajem neutralnym) zwrócił uwagę, że Rosjanie ćwiczyli atak na "neutralny kraj i bliskiego partnera NATO" co "wywołuje niepotrzebny stan napięcia w Europie". Szef polskiego MSZ poruszył tę sprawę również podczas spotkania z sekretarzem Generalnym NATO, Andersem Fogh-Rasmussenem.
arb, Svenska Dagbladet, tvn24.pl
Sikorski podczas spotkania szefów MSZ krajów NATO (Szwecja nie należy do Sojuszu, jest krajem neutralnym) zwrócił uwagę, że Rosjanie ćwiczyli atak na "neutralny kraj i bliskiego partnera NATO" co "wywołuje niepotrzebny stan napięcia w Europie". Szef polskiego MSZ poruszył tę sprawę również podczas spotkania z sekretarzem Generalnym NATO, Andersem Fogh-Rasmussenem.
arb, Svenska Dagbladet, tvn24.pl