"Gdyby nie było Smoleńska, mama by dzisiaj żyła"

"Gdyby nie było Smoleńska, mama by dzisiaj żyła"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jadwiga Kaczyńska (fot. Wprost) Źródło:Wprost
- Beż żadnej wątpliwości jej śmierć przyspieszyła też katastrofa smoleńska - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński, wspominając w rozmowie z "Vivą" swą matkę Jadwigę Kaczyńską.
- Proszę się nie nastawiać na głębokie celebryckie zwierzenia, bo celebrytą nie jestem - zastrzegł na początku rozmowy z "Vivą" Jarosław Kaczyński.

Prezes PiS był pytany m.in. o to, jak radzi sobie w życiu po śmierci bliskich - mamy i brata. Matka Lecha i Jarosława Kaczyńskich Jadwiga Kaczyńska zmarła 17 stycznia 2013 r. Miała 87 lat.

"Jest to dla mnie tak straszny cios..."

- Śmierć mamy ostatecznie zakończyła pewien okres w moim życiu. Jest to dla mnie tak straszny cios, że nie umiem nawet mówić na ten temat. Wiedziałem, że mama jest ciężko chora. Sądziłem, że będzie jednak żyła dłużej. Ale śmierć przyszła niespodziewanie - powiedział Jarosław Kaczyński. Jak dodał, wraz z odejściem brata Lecha (zginął w katastrofie smoleńskiej - red.), kilku bliskich mu osób oraz mamy prywatny rytm jego życia zmienił się radykalnie. - I ta zmiana jest dla mnie bardzo, ale to bardzo trudna - przyznał Kaczyński.

Pytany o śmierć mamy, dodał: - Jest mi po prostu bardzo smutno. Coś dla mnie bardzo ważnego, drogiego skończyło się i wiem, że już nie wróci.

"Te myśli mnie nie paraliżują"

- Ale mam tyle do zrobienia, że te myśli mnie nie paraliżują - zadeklarował. Prezes PiS dodał, iż wie, nie zostało mu już tak dużo czasu. - Mniej więcej od pięćdziesiątki zdawałem sobie sprawę, że młodość, nawet ta najszerzej pojęta, minęła. I trudno. Trzeba się z tym pogodzić - powiedział Kaczyński.

Prezes PiS wyjawił, że po śmierci bliskich żyje tak, jak żył. Radził, by to, co można o nim przeczytać w mediach, brać w cudzysłów.

Jarosław Kaczyński przyznał, że bardzo często rozmawiał z mamą o polityce. - Bo mama domagała się ode mnie sprawozdań politycznych i często się na mnie o różne sprawy gniewała. Szczególnie o ostre oceny dotyczące różnych historycznych determinacji tego, co się dzieje - wspominał prezes PiS.

"Śmierć mamy przyspieszyła też katastrofy smoleńskiej"

Były premier dodał, że nie wie, czy jego mama wolałaby, by nie zajmował się polityką. - Ostatnio bardzo się denerwowała i beż żadnej wątpliwości jej śmierć przyspieszyła też katastrofa smoleńska - powiedział prezes PiS.

- Mama w rok po niej, gdy urządzono niebywałą kampanię przeciw obchodom rocznicy, dostała ze zdenerwowania wylewu. Jego skutkiem był w 20 miesięcy później atak padaczki. Szpital, jakieś szpitalne zakażenie i w efekcie śmierć. Gdyby nie było Smoleńska, mama by dzisiaj żyła. Tego jestem pewien. Dlatego ta sprawa jest dla mnie jeszcze bardziej bolesna - powiedział Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla "Vivy".

zew, Viva