Sawicka uniewinniona. "Jeśli się zatrudnia lowelasów..."

Sawicka uniewinniona. "Jeśli się zatrudnia lowelasów..."

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wyrokiem sądu Sawicka została uniewinniona (fot. MICHAL ROZBICKI / Newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
- Jeśli się zatrudnia lowelasów do pracy w CBA to potem są takie wyniki - w ten sposób Kazimierz Marcinkiewicz skomentował wyrok uniewinniający byłą posłankę PO Beatę Sawicką wydany przez Sąd Apelacyjny. Sędzia uznał, że działania CBA podjęte wobec Sawickiej były nielegalne, a więc dowody uzyskane w czasie operacji CBA nie mogą być wykorzystane przez sąd.
- To jest chałtura, kompletny brak profesjonalizmu - mówił o CBA kierowanym przez Mariusza Kamińskiego (dziś poseł PiS) były premier Kazimierz Marcinkiewicz. - W 2007 r. mówiłem, że CBA nie może wykorzystywać instrumentów, które mu daliśmy do prowokacji. Takie środki stosuje się, gdy ma się informacje, że doszło do przestępstwa i wtedy tak się je udowadnia - dodał. - Tu widać, że oni się tym bawili, bawili się Polską i polskim bezpieczeństwem - mówił o funkcjonariuszach CBA Marcinkiewicz.

- Dziś widać, że to klapa - podsumował działalność Biura były premier.

Sąd Apelacyjny w Warszawie zmienił wyrok sądu niższej instancji w sprawie Beaty Sawickiej - była posłanka PO została oczyszczona z zarzutów korupcji. Wcześniej sąd pierwszej instancji skazał byłą posłankę na trzy lata więzienia za żądanie łapówki i płatną protekcję, natomiast burmistrza Helu Mirosława Wądołowskiego (wyrokiem Sądu Apelacyjnego również został uniewinniony) na dwa lata w zawieszeniu za to że w zamian za łapówkę obiecał zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego Helu.

TVN24, arb