Ustani niedzielny mecz 24. kolejki T-Mobile Ekstraklasy zakończył się zwycięstwem Górnika Zabrze nad Ruchem Chorzów. Dzięki zwycięstwu w Derbach Górnego Śląska zabrzanie awansowali na trzecią pozycję w tabeli.
Przed pierwszym gwizdkiem chorzowianie, którym wciąż grozi spadek motywowali się podwójnie, ponieważ chcieli przedłużyć złą passę graczy z Zabrza, którzy mieli na swoim konie trzy kolejne porażki.
W rundzie jesiennej w Chorzowie padł bezbramkowy remis, a dzisiejsze spotkanie było 98. starciem tych zespołów w najwyższej klasie rozgrywkowej. Lepszy bilans miał Górnik, który odniósł do dzisiaj 38 zwycięstw przy 26 sukcesach Ruchu.
Mimo, że pierwsza połowa to ponawiane ataki Górnika Zabrze, to Ruch Chorzów miał wyśmienitą okazję, by po błędzie Łukasza Skorupskiego zdobyć bramkę, jednak nie wykorzystał jej Marek Zieńczuk. Trafienie doprowadziłoby do remisu, bowiem podopieczni Jacka Zielińskiego przegrywali już jedną bramką po trafieniu w 18. minucie Bartosza Kopacza.
W drugiej połowie chorzowianie rzucili się do ataków od pierwszej minuty. Dwukrotnie wyborne okazje miał Mindaugas Panka, jednak nie wykorzystał żadnej z dogodnych szans na pokonanie Skorupskiego.
Pod koniec meczy Ruch wyraźnie zwolnił, z czego skorzystał Górnik. W 83. Minucie Bartosz Iwan dość przypadkowo zagrał do Ireneusza Jelenia, ten wpadł w pole karne i w sytuacji sam na sam z Kamińskim umieścił piłkę przy długim słupku. Górnik wygrał więc wielkie derby Śląska 2:0 i awansował na trzecie miejsce w ligowej tabeli.
Onet.pl, ml
W rundzie jesiennej w Chorzowie padł bezbramkowy remis, a dzisiejsze spotkanie było 98. starciem tych zespołów w najwyższej klasie rozgrywkowej. Lepszy bilans miał Górnik, który odniósł do dzisiaj 38 zwycięstw przy 26 sukcesach Ruchu.
Mimo, że pierwsza połowa to ponawiane ataki Górnika Zabrze, to Ruch Chorzów miał wyśmienitą okazję, by po błędzie Łukasza Skorupskiego zdobyć bramkę, jednak nie wykorzystał jej Marek Zieńczuk. Trafienie doprowadziłoby do remisu, bowiem podopieczni Jacka Zielińskiego przegrywali już jedną bramką po trafieniu w 18. minucie Bartosza Kopacza.
W drugiej połowie chorzowianie rzucili się do ataków od pierwszej minuty. Dwukrotnie wyborne okazje miał Mindaugas Panka, jednak nie wykorzystał żadnej z dogodnych szans na pokonanie Skorupskiego.
Pod koniec meczy Ruch wyraźnie zwolnił, z czego skorzystał Górnik. W 83. Minucie Bartosz Iwan dość przypadkowo zagrał do Ireneusza Jelenia, ten wpadł w pole karne i w sytuacji sam na sam z Kamińskim umieścił piłkę przy długim słupku. Górnik wygrał więc wielkie derby Śląska 2:0 i awansował na trzecie miejsce w ligowej tabeli.
Onet.pl, ml