Ksiądz poskarżył się nuncjuszowi na abp. Głódzia

Ksiądz poskarżył się nuncjuszowi na abp. Głódzia

Dodano:   /  Zmieniono: 
Abp Sławoj Leszek Głódź (fot. Newspix.pl)Źródło:Newspix.pl
Ze skargą do nuncjusza apostolskiego na arcybiskupa gdańskiego Sławoja Leszka Głódzia udał się ksiądz Adam Świeżyński, wykładowca w Instytucie Filozofii Uniwersytetu Kardynała Wyszyńskiego w Warszawie. Skarga miała prawdopodobnie związek z tym, o czym kilka tygodni temu pisał tygodnik "Wprost" - a więc formułowanymi przez księży zarzutami pod adresem abp. Głódzia oskarżanego o nadużywanie alkoholu i złe traktowanie współpracowników. O wizycie ks. Świeżyńskiego u nuncjusza jako pierwszy napisał "Dziennik Bałtycki".
Ks. Świeżyński nie chce zdradzać szczegółów rozmowy z nuncjuszem - mówi tylko, że była ona spokojna i rzeczowa, a on sam "przedstawił jedynie znane fakty". Dlaczego ksiądz z Warszawy zajął się sprawą arcybiskupa z Gdańska? Ks. Świeżyński jest jedynie oddelegowanym do pracy w Warszawie kapłanem archidiecezji gdańskiej. W Gdańsku ukończył seminarium. Zdaniem niektórych duchownych, z którymi rozmawiała "Gazeta Wyborcza", wizyta ks. Świeżyńskiego u nuncjusza to "początek końca abp. Głódzia". Inni twierdzą, że pozycja arcybiskupa jest niezagrożona. Sam abp Głódź mówi tylko, że "każdy ma prawo postąpić w zgodzie ze swoim sumieniem".

W Gdańsku powstaje czarna lista przewinień abp. Sławoja Leszka Głodzia. Ma być wysłana do Watykanu -  pisał "Wprost" w artykule "Cesarz Trójmiasta" . "U nas panuje ustrój feudalny. Jest pan i są podwładni. I wszystko byłoby dobrze, bo przecież ślubujemy arcybiskupowi posłuszeństwo. Ale jeśli ten arcybiskup nie zachowuje się jak duchowny katolicki, tylko jak okrutny władca, to musimy o tym zacząć mówić" - mówił Magdalenie Rigamonti ksiądz I, opowiadając o zachowaniu abp. Leszka Sławoja Głodzia . W tekście "Cesarz Trójmiasta" wszyscy rozmówcy "Wprost" - urzędnicy, księża, nawet członkowie ich rodzin i przyjaciele - nie chcieli wypowiadać się pod nazwiskami z obawy, że zostaną rozpoznani.

arb,