Doradca premiera Rosji uciekł do Francji. Bał się łagru

Doradca premiera Rosji uciekł do Francji. Bał się łagru

Dodano:   /  Zmieniono: 
Flaga Rosji (fot.vexilus/CC) 
Siergiej Guriew, znany ekonomista i doradca premiera Federacji Rosyjskiej Dmitrija Miedwiediewa odszedł z pracy, po tym jak przez Komitet Śledczy był przesłuchiwany w sprawie afery Jukosu.
Guriew po przesłuchaniu uciekł do Francji, jak twierdzą jego współpracownicy, by uniknąć zarzutów karnych postawionych przez Komitet Śledczy.

Śledczy podejrzewają Guriewa o to, że jego instytut ekonomiczny otrzymywał pieniądze od Michaiła Chodorkowskiego - skazanego byłego szefa Jukosu. Ponadto, Guriew nazwał w przeszłości skazanie biznesmena "hańbą". Co więcej kierowana przez niego Szkoła Nowej Ekonomii miała otrzymać pieniądze z zagranicy w 2009 roku, gdy gościnnie wystąpił tam Barack Obama. Guriew miał także utrzymywać regularne kontakty z ambasadorem USA w Rosji, co łącznie wzbudziło głębokie podejrzenia Kremla.

Guriew uznawany był za "liberała Miedwiediewa". Zdaniem Borysa Grozowskiego, który na łamach Forbesa opublikował artykuł na temat ataku na Guriewa oraz szerzej ataków na liberałów, działania Komitetu Śledczego inspirowane są przez "siłowików" - konserwatywnych członków establishmentu, byłych agentów KGB.

S eansrussiablog.org, ml