Święto biznesu

Dodano:   /  Zmieniono: 
"Wynalazcą reklamy był sam Jezus Chrystus..."
Czy to nie on nakreślił pierwszy znak firmowy, ciągle aktualny, mimo upływu 2000 lat: krzyż?" - pisał dla "Wprost" Jacques Seguela, francuski mag reklamy. Zbliżająca się pielgrzymka Jana Pawła II będzie największym tegorocznym wydarzeniem medialnym. To doskonała sposobność dla firm, by poprzez sponsorowanie papieskiej wizyty wykreować swój wizerunek i uzyskać zaufanie milionów nowych konsumentów. To również świetna okazja dla miast goszczących Jana Pawła II, by "pokazać się" i pochwalić odnowionymi fasadami domów i drogami dojazdowymi do monumentalnych ołtarzy polowych. Podczas pielgrzymki można się też liczyć ze "szczytem turystyki religijnej", zwiększeniem obrotów handlu i wzrostem dochodów drobnych przedsiębiorców.

"Pierwsze setki tysięcy dolarów zarobiłem na kolorowych zdjęciach papieża. Wyprodukowaliśmy ich miliony; wisiały wszędzie, nawet na Litwie. Każdy chciał mieć swojego papieża w domu" - tak opisał początki swej finansowej kariery Lech Grobelny, jeden z pierwszych rekinów polskiego kapitalizmu, a potem jeden z pierwszych wielkich bankrutów. Od czasów pierwszej papieskiej pielgrzymki w 1979 r. wiele się zmieniło. Kościół przestaje podchodzić z nieufnością do kapitału, mediów i reklamy. Nie odżegnuje się także od porozumienia i współpracy z biznesem. - W kraju toczy się dyskusja, czy Kościół może się zwracać do prywatnych firm z prośbą o sponsorowanie swoich działań. Moim zdaniem, tego rodzaju fakty są przejawem nowego myślenia - mówi bp Tadeusz Pieronek, przewodniczący Komisji Sponsoringowej ds. Wizyty Ojca Świętego. - Oznaczają przeciwstawianie się funkcjonującym w Polsce stereotypom. Jeśli zwracamy się o pomoc do sponsorów, to dlatego, iż pewnych działań sami nie możemy sfinansować. Mimo że rząd przeznaczył na wizytę 25 mln zł z budżetu państwa, kwota ta wystarczy jedynie na opłacenie części oficjalnej. Wszelkie wydatki związane z religijnym wymiarem pielgrzymki pokryje strona kościelna. To m.in. dlatego postanowiono przyznawać wybranym firmom tytuł oficjalnego sponsora papieskiej wizyty. W zamian za "stosowną opłatę" przedsiębiorstwa będą mogły się posługiwać logo pielgrzymki. Autorem symbolu graficznego jest Janusz Iciak z agencji reklamowej Graf, ale to bp Jan Chrapek jest właścicielem praw autorskich. Uznano, że będzie to najlepsza formuła prawna, zapobiegająca nielegalnemu używaniu symboli papieskich przez nieuczciwe firmy, co zdarzało się wielokrotnie w innych krajach. Bp Tadeusz Pieronek osobiście weryfikował firmy pretendujące do miana sponsorów: odprawiono z kwitkiem przedsiębiorstwa, których działalność jest sprzeczna z nauczaniem Kościoła. Swoiste "świadectwo moralności" może więc pomóc w pozyskiwaniu nowych klientów, szczególnie rekrutujących się spośród ludzi żarliwej wiary. Abp Józef Michalik powiedział kiedyś: "Katolik powinien głosować na katolika...". Gdyby podobna reguła zaczęła obowiązywać na rynku, wierzący korzystaliby przede wszystkim z usług firm sponsorujących wizytę Jana Pawła II. Jeździliby zatem fiatami, latali samolotami LOT-u, a pieniądze trzymali w Pekao SA. Sponsorzy nie ujawnili, ile ich kosztowało uzyskanie prawa do posługiwania się logo pielgrzymki, ale nieoficjalnie mówi się o 100 tys. zł. - Nie mogę ujawnić, o jaką kwotę chodzi. Sponsorujemy wizytę papieską dlatego, że chcemy uczestniczyć w tak ważnym dla naszego kraju wydarzeniu. Nasza decyzja wynikała jednak również z tego, że od jakiegoś czasu stale współpracujemy z Episkopatem - mówi Sebastian Łuczak z Pekao SA. Bank od dawna "prowadzi interesy" z Kościołem katolickim, na preferencyjnych zasadach obsługując "kościelne" konta. Początkowo planowano, by szefowie firm-sponsorów mogli "w nagrodę" zjeść śniadanie z papieżem, ostatnio przyjęto, że będą raczej uczestniczyli w specjalnej mszy świętej zorganizowanej dla VIP-ów w katedrze na Wawelu. Tytuł oficjalnego sponsora otrzymała m.in. firma Budimex SA, od dłuższego czasu "uświęcająca" swój rynkowy wizerunek zaangażowaniem w budowę licheńskiego sanktuarium maryjnego. Budimex wygrał przetarg na realizację tej inwestycji - szóstej pod względem wielkości świątyni na świecie. Bazylika w Licheniu ma mieć ponad 130 m długości, 77 m szerokości i 99 m wysokości. Napis na budowie informuje pielgrzymów: "Budimex buduje wotum dziękczynne na rok 2000". Teraz przedsiębiorstwo kończy budowę tzw. papieżówki, w której zamieszka Jan Paweł II (1000 m2, 32 pokoje) i trzygwiazdkowy hotel Magda, przeznaczony dla pielgrzymów (120 pokojów i 5 luksusowych apartamentów). Z frekwencją na pewno nie będzie problemów, gdyż już w lutym w okolicy Lichenia zabrakło wolnych miejsc noclegowych. Budimex jest też fundatorem największego w Polsce pomnika papieża, który również stanie w sanktuarium maryjnym w Licheniu. Autorem rzeźby jest Marian Konieczny, twórca monumentu Włodzimierza Lenina w Nowej Hucie i warszawskiej Nike. W dolnej części pomnika znalazła się postać przypominająca Grzegorza Tuderka, byłego prezesa Budimeksu. Zainteresowany twierdzi, że mężczyzna jest raczej podobny do Tadeusza Mazowieckiego. Jednocześnie przypomina, że zwyczaj uwieczniania donatorów w dziełach sztuki był szczególnie rozpowszechniony w późnym średniowieczu i w całej sztuce nowożytnej. Zanim Jan Paweł II przyleci do ojczyzny, w różnych miejscach Polski stanie siedem jego nowych pomników (łącznie będzie ich już zatem 44). W przeddzień przylotu papieża - 4 czerwca - na gdańskiej Zaspie zostanie odsłonięty monument wykonany z fińskiego granitu, który kosztował 300 tys. zł. Swój własny pomnik (przed halą chicagowskich Byków - United Center) ma także Michael Jordan. Kiedy przed kilku laty przeprowadzono w Stanach Zjednoczonych badania, kto jest najbardziej znaną osobistością na świecie, supergwiazda koszykówki przegrała tylko z Janem Pawłem II. Teraz "notowania" papieża zapewne znacznie poszły w górę. Między innymi za sprawą ogromnego zainteresowania płytą "Abba Pater", na której nagrano jego modlitwy, śpiewy i homilie. Pierwsze wydanie papieskiego albumu (milion egzemplarzy) rozeszło się w ciągu czterech dni. Producent, działający w porozumieniu ze Sto- licą Apostolską, liczy, że uda mu się sprzedać 27 mln płyt.


Bp Tadeusz Pieronek osobiście weryfikował firmy pretendujące do miana sponsorów czerwcowej pielgrzymki Jana Pawła II do Polski

- W czasie wizyty papieża okresowo zwiększa się koniunktura ekonomiczna, na pewno wzrasta aktywność gospodarcza, szczególnie small biznesu - mówi dr Witold Orłowski z Niezależnego Ośrodka Badań Ekonomicznych w Łodzi. - Najważniejsze jednak jest to, że papież kreuje pozytywny obraz Polski na świecie. Oczywiście niemożliwe jest proste przeliczenie tego na pieniądze, ale z pewnością papieski image korzystnie wpływa na naszą kondycję gospodarczą. Najważniejsze jest to, że obalenie komunizmu - do czego Jan Paweł II istotnie się przyczynił - umożliwiło Polsce wzrost gospodarczy. Pielgrzymka będzie też okazją do promocji miast, które odwiedzi Jan Paweł II. Mieszkańcy skorzystają na remontach dróg i ulic, odnowieniu elewacji. Krakowski Miejski Zarząd Dróg przeznaczył na przygotowania do wizyty 586 tys. zł. Radni Elbląga postanowili wydać na ten cel 300 tys. zł z kasy miasta, a władze Pelplina - 450 tys. zł. Do tego dochodzi 900 tys. zł z kasy Sejmiku Pomorskiego, 300 tys. zł - z powiatowej kasy i 2 mln zł z budżetu Ministerstwa Transportu i Gospodarki Morskiej. W Pelplinie powstaną cztery bramy powitalne, lądowisko dla helikopterów, droga dojazdowa do głównego ołtarza oraz 33-metrowy krzyż. Oryginalny sposób finansowania remontów domów wymyślono w Toruniu. - Rada Miasta podjęła decyzję o przyznaniu specjalnych kredytów na remonty elewacji budynków położonych na trasie przejazdu papieża. Wskazano 38 kamienic, których właściciele mogą zaciągać kredyty oprocentowane na 3 proc. - mówi Paweł Piotrowicz z Urzędu Miejskiego w Toruniu. Dotychczas gmina udzieliła pożyczek 27 właścicielom budynków o łącznej wartości 928 tys. zł. W Elblągu papież odprawi mszę świętą na lotnisku, na którego płycie stanie ołtarz o wysokości 6,5 m. Na jego szczyt Jan Paweł II wjedzie windą. Po zakończeniu wizyty konstrukcja zostanie zdemontowana, a winda trafi do gmachu Urzędu Miejskiego w Elblągu, gdzie będzie służyć niepełnosprawnym. Winda stanowiła tak wielki przedmiot pożądania, iż o jej zakup starało się bezskutecznie - od lutego tego roku - kilka firm. Na sopockim hipodromie podczas mszy celebrowanej przez Jana Pawła II zgromadzi się - według szacunków - około 840 tys. osób. Organizatorzy uroczystości zamówili w firmie Toi Toi 1050 przenośnych toalet. Inny pomysł mieli pracownicy przedsiębiorstwa Artim, zwycięzcy przetargu na obsługę "części handlowej" pielgrzymki w Krakowie. Firma otrzymała zezwolenie na ustawienie 250 stoisk usługowo-handlowych. Hitem mają być jednorazowe, supertanie stołki z tektury. A jak będzie można pokonać 500 km dzielące Gdańsk, gdzie rozpocznie się papieska wizyta, od Krakowa, skąd Jan Paweł II odleci do Watykanu? PKP - choć nie są oficjalnym sponsorem pielgrzymki - nęcą sloganem: "Pociągiem na spotkanie z papieżem". Z takiej formy transportu ma skorzystać ponad 2 mln pielgrzymów (głównie w zorganizowanych grupach). PKP zamierza uruchomić 1350 dodatkowych pociągów. Czas przejazdu będzie można sobie uprzyjemnić, jedząc czekoladki wyprodukowane przez firmę cukierniczą Solidarność. Papież uśmiecha się z opakowania słodyczy, a obok jego wizerunku umieszczono mapę Polski z zaznaczoną trasą szóstej pielgrzymki. W lewym dolnym rogu znalazło się logo jednej z katolickich stacji radiowych.

Więcej możesz przeczytać w 21/1999 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.