Strączyński: dziś tort, jutro granat?

Strączyński: dziś tort, jutro granat?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Strączyński: dziś tort, jutro granat? (fot.sxc.hu)
Maciej Strączyński, prezes Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustituta" powiedział w rozmowie z TVN24, że atak tortem na sędzię był "chuligański".
- Jeżeli będziemy na jakiekolwiek niezadowalające nas decyzje sądu reagowali chuligańskim atakiem, to nie będzie w Polsce żadnej praworządności - ocenił Strączyński. Dodał, że rzut tortem jest "zachowaniem nie do pomyślenia w jakimkolwiek cywilizowanym kraju świata". - Sąd wszędzie jest pod tym względem świętością - powiedział.

Szef Stowarzyszenia Iustitita ocenił, że nie można usprawiedliwić zachowania osoby, która rzuciła tortem. - Nie ma możliwości, aby prowadzić postępowanie szybko, dlatego, że ktoś sobie tego życzy, bo coś przeżył w życiu - podkreślił.

Strączyński wskazał także na problem bezpieczeństwa w sądach. - Jeżeli każdą rzecz można wnieść do sali sądowej i można spotkać tego typu zachowania, to nie mamy żadnego bezpieczeństwa sędziów i sądów w tym kraju. Tym razem był tort, w Wejherowie było dzisiaj ostre narzędzie, jutro będzie granat - powiedział.

- W dużych sądach jest policja sądowa. Trwa kilka minut zanim policjanci do sali dojdą, ponieważ nie są przygotowani do szybkich i nagłych reakcji. Nie ma należytego systemu wzywania ich z sali rozpraw w razie zagrożenia - wyjaśnił. Dodał, że w mniejszych nie ma sądach nie ma takiej policji, a zdarzają się przypadki oblania sędziego kwasem.

Tortem, zdaniem policji rzucił Zygmunt M., który usłyszał już zarzuty i grozi mu do 3 lat więzienia.

Do incydentu doszło w Sądzie Okręgowym w Warszawie, gdzie 5 czerwca sędzia decydowała, czy gen. Czesław Kiszczak, były szef MSW, może odpowiadać za przyczynienie się do śmierci dziewięciu górników kopalni "Wujek", zabitych w 1981 r. Ostatecznie sąd uznał, że proces Kiszczaka będzie zawieszony, ponieważ oskarżony nie może w nim uczestniczyć ze względu na stan swojego zdrowia.

W związku z incydentem Zygmunt M. usłyszał  zarzuty naruszenia nietykalności i znieważenia funkcjonariusza publicznego w związku z wykonywaniem przez niego czynności służbowych. Zdaniem samego Zygmunta M. rzut tortem w urzędnika państwowego nie powinien być traktowany jako przestępstwo, ale jako "wyraz społecznej dezaprobaty"

Zygmunt M. jest członkiem Ruchu Byłych i Przyszłych Więźniów Politycznych "Niezłomni".

TVN24.pl, ml