Parafianie bronią ks. Lemańskiego. List dotarł do Nuncjatury Apostolskiej

Parafianie bronią ks. Lemańskiego. List dotarł do Nuncjatury Apostolskiej

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kościół w Jasienicy (fot. DAMIAN BURZYKOWSKI / Newspix.pl ) Źródło: Newspix.pl
List od parafian z Jasienicy w obronie odwołanego proboszcza Wojciecha Lemańskiego dotarł już do Nuncjatury Apostolskiej w Warszawie - podaje Radio Zet.
List parafian zostanie rozpatrzony po 20 lipca, kiedy Nuncjusz Abp Celestino Migliore wróci z urlopu.

Ks. Lemański odwołany

Abp warszawsko-praski Henryk Hoser odwołał ks. Lemańskiego ze stanowiska proboszcza w Jasienicy i zaproponował 52-letniemu księdzu miejsce w domu emerytów .

"Brak szacunku i posłuszeństwa Biskupowi Diecezjalnemu oraz nauczaniu biskupów w Polsce w kwestiach bioetycznych sprawiają, że dalsza posługa proboszczowska staje się niemożliwa" - uzasadnia odwołanie ks. Lemańskiego abp. Hoser. Chodzi m.in. obronę metody zapłodnienia in vitro formułowaną przez ks. Lemańskiego wbrew stanowisku Kościoła. "Publicznie głoszone poglądy nie spełniają wymogów prawa i przynoszą poważną szkodę i zamieszanie we wspólnocie Kościoła" - twierdzi zwierzchnik ks. Lemańskiego.

Oświadczenie ks. Lemańskiego

Z kolei ks. Lemański w specjalnym oświadczeniu w tej sprawie napisał m.in.: "W styczniu 2010 roku zostałem wezwany przez abp. Hosera do kurii. Rozmowa dotyczyła nieprawidłowości w dekanacie tłuszczańskim i mojego zaangażowania w dialog chrześcijańsko-żydowski. Podczas tego spotkania doszło do, według mnie, niedopuszczalnego i skandalicznego zachowania abp Hosera wobec mnie", "To, co się wydarzyło podczas mojego spotkania z Abp. Hoserem, można by, czerpiąc z przypadku kardynała O'Briena, określić terminem - "głęboko niestosowne zachowanie wobec księdza. Opuściłem kurię i porażony tym, jak zachował się wobec mnie mój biskup, wracałem do Jasienicy, by kontynuować wizytę duszpasterską w domach moich parafian. W drodze zadzwonił do mnie redaktor Zbigniew Nosowski. Nie potrafiłem ukryć wzburzenia, zdenerwowania, rozgoryczenia. Opowiedziałem o zdarzeniu w kurii. Obaj byliśmy tym przybici i dłuższy czas nie potrafiliśmy wypowiedzieć ani słowa" - czytamy w dalszej części oświadczenia.

Parafianie piszą list do nuncjusza


Członkowie rady parafialnej napisali m.in.: „działając w imieniu wspólnoty parafialnej w Jasienicy, zwracamy się z prośbą o przypomnienie ks. arcybiskupowi, na czym powinna polegać posługa biskupia w stosunku do powierzonej mu "owczarni". Ksiądz arcybiskup w żaden sposób nie szanuje i nie troszczy się o dobro parafian w Jasienicy” – zaznaczyli parafianie. W liście dodali także, że ubolewają, iż "na żaden list, prośbę czy skargę skierowaną do księdza arcybiskupa od pojedynczych parafian przez kolejne rady parafialne nie doczekali się żadnej reakcji". 

ja, Radio Zet