-Sprawa rekonstrukcji, także tej personalnej rządu to jest sprawa pana premiera i myślę, że jesienią, że od samego szefa rządu będzie można się czegoś dowiedzieć. Mój nos mówi mi, że zmiany w rządzie będą. Ą mówię o nosie, a nie o uchu, nikt mi nic do ucha nie mówił- powiedział o ewentualnej jesiennej rekonstrukcji rządu poseł PO, Adam Szejnfeld w programie "Rozmowa Bardzo Polityczna" na antenie TVN24.
O możliwej dymisji ministra Rostowskiego poinformowały ostatnio światowe media, powołując się na informacje jakoby premier Tusk szukał następcy na to stanowisko.
- Pan premier, minister Rostowski to jest człowiek, który był fundamentem i jest fundamentem rządu. Dzięki niemu skutecznie przez 6 lat broniliśmy się przed skutkami kryzysu. Polska i Polacy dobrze przechodzą ten trudny okres. Sądzę, że mamy dla niego więcej oklasków niż jakichkolwiek wątpliwości.
- Możliwości są dwie, albo rzeczywiście źródło informacji jest bardzo dobre, albo jest to przepuszczenie fałszywki przez PO żeby zmylić trop, żeby zwrócić uwagę na personalia, one w Polsce są bardzo "chodzącą" informacją. Gdy chodzi o samą sytuację ministra Rostowskiego to nie jest już ten sam człowiek, którym był parę lat temu. Bo nie tylko ze słów możemy wnosić o tym jak się polityk czuje. Był to człowiek pewny siebie, czasem nawet za bardzo, ufający ponad miarę w to co wydawało mu się że objawia nieomylnie, a na ostatnim posiedzeniu przed wakacjami widziałem człowieka znerwicowanego. On widzi że nie ma wsparcia nie tylko w samej koalicji, ale nawet w PO - ocenił poseł SLD, Jerzy Wenderlich.
TVN24.pl, ml
- Pan premier, minister Rostowski to jest człowiek, który był fundamentem i jest fundamentem rządu. Dzięki niemu skutecznie przez 6 lat broniliśmy się przed skutkami kryzysu. Polska i Polacy dobrze przechodzą ten trudny okres. Sądzę, że mamy dla niego więcej oklasków niż jakichkolwiek wątpliwości.
- Możliwości są dwie, albo rzeczywiście źródło informacji jest bardzo dobre, albo jest to przepuszczenie fałszywki przez PO żeby zmylić trop, żeby zwrócić uwagę na personalia, one w Polsce są bardzo "chodzącą" informacją. Gdy chodzi o samą sytuację ministra Rostowskiego to nie jest już ten sam człowiek, którym był parę lat temu. Bo nie tylko ze słów możemy wnosić o tym jak się polityk czuje. Był to człowiek pewny siebie, czasem nawet za bardzo, ufający ponad miarę w to co wydawało mu się że objawia nieomylnie, a na ostatnim posiedzeniu przed wakacjami widziałem człowieka znerwicowanego. On widzi że nie ma wsparcia nie tylko w samej koalicji, ale nawet w PO - ocenił poseł SLD, Jerzy Wenderlich.
TVN24.pl, ml