Marek Borowski, senator niezależny na antenie "Poranku TOK FM" w rozmowie z Janiną Paradowską powiedział, że nie weźmie udziału w referendum dot. odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz z funkcji prezydent Warszawa.
Zdaniem Borowskiego, "nieporozumieniem" jest zarzucanie łamania demokracji osobom, które publicznie twierdzą, że nie wezmą udziału w referendum, gdyż "lokalne referenda to jedyne wybory z wymogiem frekwencji", więc "osoby, które chcą odwołać lub bronić prezydenta, mogą na nie iść, ale jak myślę, że referendum jest niepotrzebne, to nie idę".
- Na rok przed właściwymi wyborami organizowanie referendum miałoby sens, gdybyśmy mieli do czynienia z nadzwyczajną sytuacją. Jakieś akty kryminalne, masowe marnowanie pieniędzy publicznych byłoby na tyle groźne, że pozostawianie prezydenta jeszcze przez rok groziłoby poważnymi negatywnymi skutkami. Przy wszystkich mankamentach rządów Hanny Gronkiewicz-Waltz ja czegoś takiego nie widzę - wyjaśnił.
Referendum 13 października
Referendum w sprawie odwołania prezydenta Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz ma odbyć się 13 października. Decyzję w tej sprawie podjęła Komisarz Wyborcza w Warszawie Dorota Tyrała.
Zarzuty: niespełnione obietnice i złe zarządzanie
Zwolennicy odwołania Gronkiewicz-Waltz zarzucają jej nierealizowanie wyborczych obietnic oraz nieudolne i nieefektywne zarządzanie miastem. Gronkiewicz-Waltz twierdzi, że referendum na rok przed wyborami samorządowymi nie ma sensu. Akcję zbierania podpisów zorganizowała Warszawska Wspólnota Samorządowa, włączyły się w nią niektóre partie polityczne.
Pytanie w referendum
"Czy jest pan/pani za odwołaniem Hanny Beaty Gronkiewicz-Waltz Prezydenta m.st. Warszawy przed upływem kadencji?" - takie pytanie zostanie zadane warszawiakom 13 października. Do wyboru będą dwie odpowiedzi, "tak" i "nie". Wybór należy oznaczyć stawiając znak "X" w kratce obok wybranej odpowiedzi. Postawienie znaku "X" w obu kratkach lub niepostawienie go sprawi, że głos będzie nieważny.
TOK FM, ml
- Na rok przed właściwymi wyborami organizowanie referendum miałoby sens, gdybyśmy mieli do czynienia z nadzwyczajną sytuacją. Jakieś akty kryminalne, masowe marnowanie pieniędzy publicznych byłoby na tyle groźne, że pozostawianie prezydenta jeszcze przez rok groziłoby poważnymi negatywnymi skutkami. Przy wszystkich mankamentach rządów Hanny Gronkiewicz-Waltz ja czegoś takiego nie widzę - wyjaśnił.
Referendum 13 października
Referendum w sprawie odwołania prezydenta Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz ma odbyć się 13 października. Decyzję w tej sprawie podjęła Komisarz Wyborcza w Warszawie Dorota Tyrała.
Zarzuty: niespełnione obietnice i złe zarządzanie
Zwolennicy odwołania Gronkiewicz-Waltz zarzucają jej nierealizowanie wyborczych obietnic oraz nieudolne i nieefektywne zarządzanie miastem. Gronkiewicz-Waltz twierdzi, że referendum na rok przed wyborami samorządowymi nie ma sensu. Akcję zbierania podpisów zorganizowała Warszawska Wspólnota Samorządowa, włączyły się w nią niektóre partie polityczne.
Pytanie w referendum
"Czy jest pan/pani za odwołaniem Hanny Beaty Gronkiewicz-Waltz Prezydenta m.st. Warszawy przed upływem kadencji?" - takie pytanie zostanie zadane warszawiakom 13 października. Do wyboru będą dwie odpowiedzi, "tak" i "nie". Wybór należy oznaczyć stawiając znak "X" w kratce obok wybranej odpowiedzi. Postawienie znaku "X" w obu kratkach lub niepostawienie go sprawi, że głos będzie nieważny.
TOK FM, ml
Ankieta:
Czy Hanna Gronkiewicz-Waltz zostanie odwołana?