Upadek Ryszarda Wielkiego

Upadek Ryszarda Wielkiego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kiedyś liczyli się z nim prezydenci i premierzy, dziś Ryszard Krauze jest zadłużony po uszy. Jak upada miliarder? Po cichu, w samotności.

Biznesmen: – Kalina, żona Ryszarda, ostatnio obdzwaniała znajomych z pytaniem, czy nie odkupiliby ogrodowego grilla. Prawie nieużywany. Ludzie byli w szoku. Co się musi dziać, że niedawno najpotężniejsi ludzie w Polsce osobiście wyprzedają wyposażenie ogrodu?! Kamienna Góra, elitarna willowa dzielnica Gdyni. Matecznik Krauzego, tu mieszka, na tej samej ulicy zbudował także dom dla dzieci. Obraz nie jest krzepiący. Widać, że remonty są wstrzymane. Wokół betoniarki, rozgrzebany sprzęt budowlany, ale nic się nie dzieje, mimo że jest poniedziałkowe przedpołudnie. Naprzeciw willi Krauzego urzędują ochroniarze biznesmena. Jest ich mniej niż kiedyś, a ich auta dawno temu przeżyły czas świetności. Mają kompletnie w nosie to, że przechadzamy się po okolicy i fotografujemy nieruchomości ich pracodawcy. Centrum Gdyni. Biuro, w którym na co dzień urzęduje Krauze. Po kwadransie oczekiwania przy recepcji pojawia się asystentka Krauzego. – Prezesa nie ma. Mamy telefony do panów. Odezwiemy się w sprawie spotkania z panem Krauzem.

Dwie najważniejsze zasady Krauzego

Więcej możesz przeczytać w 36/2013 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.