Traktat pod lupą

Dodano:   /  Zmieniono: 
PSL i PiS apelują do prezydenta, by zwrócił się do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem o zbadanie unijnego Traktatu Akcesyjnego, choć zaznaczają, że nie widzą w nim nic niezgodnego z konstytucją RP.
"Zgłaszamy wspólnie inicjatywę ważną dla kraju. Potwierdzenie nadrzędności konstytucji nad prawem międzynarodowym, szczególnie nad takimi traktatami, które przenoszą część suwerenności na rzecz organizacji międzynarodowej, w tym wypadku Unii Europejskiej, jest jednym z podstawowych warunków zachowania suwerennej pozycji Polski w Unii Europejskiej" - powiedział wiceprezes PiS Kazimierz Michał Ujazdowski.

PSL i PiS chcą, aby TK zbadał zgodność z polską konstytucją np. traktatowych przepisów dotyczących ustroju politycznego UE i by wydał orzeczenie jeszcze przed referendum europejskim.

"W istocie apelujemy o pewien dobry precedens, który umacnia Rzeczpospolitą, umacnia konstytucję, umacnia Trybunał Konstytucyjny. Tym precedensem jest wydanie przez Trybunał orzeczenia w sprawie zgodności Traktatu Akcesyjnego z zasadami konstytucji przed ratyfikacją traktatu, czyli w okresie między podpisaniem go a referendum" - wyjaśnił Ujazdowski.

Wicemarszałek Sejmu Janusz Wojciechowski (PSL) powiedział, że  wnioskodawcy chcą, by prezydent skorzystał z konstytucyjnego uprawnienia zwrócenia się, przed ratyfikowaniem umowy międzynarodowej, o zbadanie jej konstytucyjności przez TK.

"Chcemy, by prezydent powiedział odpowiednio wcześniej, że to  uczyni. Najlepiej, gdyby taka deklaracja padła jeszcze przed podpisaniem Traktatu Akcesyjnego (co ma nastąpić 16 kwietnia), byśmy nie mieli wątpliwości co do tego, że konstytucyjność traktatu będzie zbadana" - powiedział Wojciechowski.

Przedstawiciele PSL i PiS są przekonani, że wejście Polski do UE, przy braku orzeczenia TK będzie oznaczać "pewną niejasność co do  rangi konstytucji". Zapewniają, że ich wniosek nie wypływa z obaw, tylko z przekonania, że potrzebny jest precedens, który podkreśli nadrzędność konstytucji nad prawem międzynarodowym.

"W tej chwili nie widzimy w Traktacie Akcesyjnym czegoś, co  budziłoby jakieś przekonanie o niezgodności z konstytucją, ale ta  kontrola prewencyjna jest potrzebna" - powiedział Wojciechowski. Według PiS i PSL, taka prewencyjna kontrola zgodności umów międzynarodowych z prawem krajowym jest stosowana w obecnych państwach unijnych.

"Troska o to, by wejście Polski do Unii odbyło się z zachowaniem reguł konstytucyjnych nie jest przeciwko integracji. Jest właśnie wyrazem troski o to, aby to wejście odbyło się bez cienia wątpliwości, że mogłaby ucierpieć konstytucja, która po wejściu Polski do UE pozostaje najważniejszym aktem prawa w Polsce" -  powiedział Wojciechowski.

Szef klubu PiS Ludwik Dorn zwrócił uwagę, że są obywatele i  ugrupowania polityczne, które - jeśli Polacy w referendum poprą wejście do UE - zwrócą się do TK ex post. Według niego, wtedy "można by się spodziewać, że Trybunał może dążyć do tego, by się od takiego orzecznictwa uchylić". Zdaniem Dorna, pozostanie wtedy w stanie zawieszenia kwestia relacji między traktatami europejskimi a polską konstytucją. Wniosek PiS i PSL "odbiera argumenty, odbiera paliwo takim zdeklarowanym, doktrynerskim przeciwnikom integracji z UE" - uważa Dorn.

Reprezentanci PSL i PiS zapowiedzieli też, że wspólnie przygotują częściową nowelizację konstytucji. Zaproponują zapisanie w  konstytucji obligatoryjnej kontroli traktatów międzynarodowych pod  względem ich zgodności z konstytucją i "umocnienie polskiego parlamentu w dziedzinie wpływu na ustawodawstwo europejskie i w  dziedzinie kontroli nad rządem w zakresie polityki europejskiej".

"W sytuacji, kiedy Polska znajdzie się w Unii, takie rozwiązanie jest konieczne. Intencja PiS i PSL jest wspólna: parlament narodowy powinien być po wejściu Polski do UE umocniony w  dziedzinie polityki europejskiej" - powiedział Ujazdowski.

sg, pap