Piskorski: PiS mógł wygrać referendum w Warszawie

Piskorski: PiS mógł wygrać referendum w Warszawie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Warszawa (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
- Jestem przekonany, że to referendum - z punktu widzenia tych zwołujących referendum - było do wygrania - ocenił na antenie TVN24 lider Stronnictwa Demokratycznego i były prezydent Warszawy Paweł Piskorski.
Piskorski ocenił, że Hanna Gronkiewicz-Waltz nie została odwołana w referendum ze względu na "agresywną retorykę używaną w czasie kampanii referendalnej" przez PiS. - Mnie bardzo trudno powiedzieć, kto tam źle doradzał, ale z całą pewnością doradzał ktoś małostkowy i zmierzający do tego, żeby PiS podjął tę konfrontację, która w dzisiejszych warunkach elektoratu warszawskiego musiała być przegrana - stwierdził. Po nieudanej próbie odwołania Gronkiewicz-Waltz ze stanowiska pojawiły się głosy, że za nieudaną kampanię odpowiedzialność ponosi rzecznik PiS Adam Hofman.

Piskorski jest jednak przekonany, że ani Hofman, ani nikt inny nie poniesie odpowiedzialności za nieudane referendum. Dlaczego? - Bardzo trudno tej partii jest się przyznawać do błędu - wyjaśnił Piskorski.

Referendum w Warszawie nie było wiążące, ponieważ do urn poszło 25,66 proc. warszawiaków (aby wynik referendum był wiążący w głosowaniu musiałoby wziąć udział 29,1 proc. uprawnionych).

arb, TVN24