Trzech zabójców Dzindzicia

Trzech zabójców Dzindzicia

Dodano:   /  Zmieniono: 
Policja serbska już wie, że zabójców było trzech. Dwóch zostało zidentyfikowanych, zdjęcie trzeciego opublikowały gazety z prośbą o pomoc w jego rozpoznaniu.
"Wiemy skąd padły strzały; zidentyfikowaliśmy dwóch z trzech zabójców, trzeci jest na zdjęciu", powiedział minister spraw wewnętrznych Serbii Duszan Mihajlović. Wszyscy trzej podejrzani przebywają jeszcze na wolności, gdyż pomimo zakrojonej na szeroką skalę akcji policyjnej nie udało ich się zatrzymać.

Zoran Dzindzić został zastrzelony przez snajperów w minioną środę przed budynkiem rządu serbskiego w centrum Belgradu. Rząd obwinił o to zabójstwo grupę przestępczą Zemun, z której pochodzili - jak ustalono - snajperzy oraz powiązane z nim struktury policji i sił bezpieczeństwa z czasów Slobodana Miloszevicia.

Podejrzanym o organizację zabójstwa jest Milorad Luković ps. Legija, były dowódca Jednostki Operacji Specjalnych "Czerwone Berety", walczącej niegdyś w Bośni. Luković poparł Dzindzicia w okresie jego konfliktu z Miloszeviciem, ale później ich drogi się rozeszły.

Policja serbska aresztowała wdowę po Żelko Rażnatoviciu, osławionym watażce wojennym, przywódcy siejących niegdyś postrach w Bośni "Tygrysów Arkana". Gwiazda muzyki pop, znana jako Ceca (zdrobnienie od Svetlany), została zatrzymana z powodu bliskich związków z Lukoviciem i dwoma innymi szefami gangu Zemun - Duszanem Spasojeviciem ps. Sziptar (Sziptar - pogardliwa nazwa Albańczyka) i Dejanem Milenkoviciem ps. Bugsy.

Rząd ogłosił także czystki w policji i sądownictwie, instytucjach zdominowanych przez przeciwnych reformom dawnych zwolenników Miloszevicia.

We wtorek były minister spraw wewnętrznych Jugosławii Zoran Żivković został premierem Serbii. W swym wystąpieniu przed głosowaniem w parlamencie zapowiedział, że będzie kontynuował reformy swojego poprzednika i prowadził walkę ze zorganizowaną przestępczością.

em, pap