Rtv pod dyktando koalicji

Rtv pod dyktando koalicji

Dodano:   /  Zmieniono: 
Pod nieobecność opozycji, bojkotującej prace sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu, przyjęto kontrowersyjny projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji.
W środowym posiedzeniu uczestniczyli jedynie posłowie SLD, Samoobrony i jeden niezależny - Witold Firak. Zabrakło posłów z Platformy Obywatelskiej, Polskiego Stronnictwa Ludowego, Prawa i Sprawiedliwości, Koła Poselskiego Porozumienia Polskiego, Partii Ludowo-Demokratycznej i Ruchu Katolicko-Narodowego.

Za przyjęciem sprawozdania komisji było 10 posłów, nikt nie był przeciw, jedna osoba wstrzymała się od głosu. Był to przewodniczący Jerzy Wenderlich (SLD), który proponował, by przed formalnym przegłosowaniem sprawozdania przekazać go marszałkowi Sejmu i jego ekspertom. Posłowie odrzucili taką możliwość.

Większość poprawek została rozpatrzona już we wtorek. I jak się spodziewano, większość poprawek opozycji została odrzucona. Bez zmian pozostały wzbudzające wiele kontrowersji przepisy ograniczające koncentrację kapitału w mediach. Nie zmieniono zasad poboru abonamentu. Komisja wykreśliła też cały rozdział mówiący o  ograniczeniu emisji reklam przez TVP wraz ze wzrostem ściągalności abonamentu. To stawia publiczną telewizję w uprzywilejowanej pozycji, dając jej podwójne źródło finansowania, czego nie mają prywatne kanały tv. Zrezygnowano jedynie ze zwolnienia z podatku - jak początkowo planowano - wpływy publicznego radia i telewizji z opłat abonamentowych.

Posłowie zmienili również datę utworzenia spółki Polska Telewizja Regionalna, która ma powstać 1 stycznia 2004 r., a nie jak zapisano wcześniej 1 stycznia 2003 roku, bo ta data już minęła. Ten zapis również wzbudza kontrowersje, szczególnie w ośrodkach regionalnych.

Drugi zapis, odrzucony przez komisję, to uzależnienie możliwości wliczenia do kosztów przedsiębiorstw tylko tych zakupionych odbiorników radiowych i telewizyjnych, które zostaną zarejestrowane.

Nowela rtv została przeforsowana mimo sprzeciwu opozycji, która uważa, że prace nad nią powinny zostać wstrzymane do czasu wyjaśnienia afery korupcyjnej Rywina, która ma ścisły związek z pracami nad ustawą.

PiS zgłosił projekt rezolucji, wzywającej rząd do wycofania projektu z Sejmu i ponownego jego przeanalizowania. 13 marca Sejm zdecydował jednak, że prace nad projektem nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji będą kontynuowane. Zgłoszenie wniosku o odrzucenie projektu w drugim czytaniu w Sejmie zapowiedziała już Platforma Obywatelska.

Sprawozdawcą komisji będzie jej przewodniczący Jerzy Wenderlich.

W obradach komisji rząd reprezentował wiceminister kultury Rafał Skąpski, a KRRiT przewodniczący Rady Juliusz Braun, który nie chciał wypowiadać się na temat zmian, tłumacząc, że Rada nie zajmowała wobec nich żadnego stanowiska. Proszony o poradę jako ekspert, zasłaniał się twierdzeniem, że reprezentuje Radę i nie może przekazywać swojego indywidualnego stanowiska.

Proponował jedynie, by nie obniżać - jak zakłada projekt noweli - 5-proc. wpływów z opłat koncesyjnych, które mają wpływać na specjalne konto i być przeznaczone na potrzeby Rady, m.in. na wyposażenie biur i  szkolenie pracowników. Podał, że obecnie roczne wpływy z tytułu opłat koncesyjnych to 15 mln zł. (5 proc. od tej sumy to 750 tys. zł).

em, pap