"Jak brzoza mogła przeciąć skrzydło, skoro 11 września samolot wleciał do budynku..."

"Jak brzoza mogła przeciąć skrzydło, skoro 11 września samolot wleciał do budynku..."

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prezydencki Tu-154M rozbił się pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 roku (fot. WPROST)Źródło:Wprost
- 11 września (2001 roku w Nowym Jorku) samolot wleciał do budynku (chodzi o jedną z wież WTC) i z niego wyleciał - i tam był w stanie przeciąć metalową konstrukcję, a tu chcemy wmówić wszystkim, że brzoza była w stanie przeciąć skrzydło - dziwiła się w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w TVN24 Małgorzata Wassermann, córka tragicznie zmarłego w Smoleńsku Zbigniewa Wassermanna.
Wassermann powołała się przy tym na uczestników II konferencji smoleńskiej, którzy wyliczyli, że nawet gdyby Tu-154M uderzył w brzozę (choć zdaniem jednego z uczestników konferencji brzoza, w którą miało uderzyć 10 kwietnia skrzydło tupolewa, została ścięta pięć dni przed katastrofą), to nie mogło to doprowadzić do oderwania się skrzydła od kadłuba. Ponadto, jak zaznaczyła Wassermann, trajektoria lotu była taka, że Tu-154M w ogóle nie powinien był uderzyć w brzozę.

Uderzenie skrzydła Tu-154M w brzozę, które doprowadziło do oderwania się skrzydła od kadłuba, jest wskazywane jako bezpośrednia przyczyna katastrofy smoleńskiej w raportach przygotowanych przez rosyjski MAK i rządową komisję pracującą pod kierownictwem Jerzego Millera.

arb, TVN24