Czarzasty: korupcja? potępiam

Czarzasty: korupcja? potępiam

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sekretarz KRRiT forsując w ustawie o rtv zapisy dające jej ogromną możliwość regulowania rynku mediów, nie dostrzega w tym furtki dla korupcji.
Wątpliwości komisji wzbudziła duża liczba - 21 - delegacji ustawowych dla KRRiT do wydania rozporządzeń, która znalazła się w projekcie noweli ustawy o rtv. Rozporządzenia te dotyczyć miały m.in. takich spraw jak czas reklam, sponsorowanie audycji, wydawanie licencji, realizacja spraw związanych z dostępem do telewizji partii politycznych, wysokości opłat za koncesje i opłat abonamentowych.

Zdaniem Bohdana Kopczyńskiego (niezrz.) duża liczba delegacji otwiera drogę do  nieprawidłowości i "kryminogennych" rozwiązań prawnych, w sytuacji kiedy KRRiT dotąd nie przedstawiła - choć prosił o to rząd - tych aktów wykonawczych (rozporządzeń) do  projektu ustawy. "Podzielam zdanie, że tych delegacji jest bardzo dużo. Myślę, że  jest ich dużo dlatego, iż temat jest bardzo skomplikowany. (...) ...jeśli te rozporządzenia będzie wydawała Krajowa Rada, to nie będą one kryminogenne". "Postaramy się zrobić je jak najlepiej" -  - "rozstrzygnął" wątpliwości komisji Czarzasty.

Zaprzeczył on słowom prezes Agory Wandy Rapaczyńskiej, która twierdziła, że była wiceminister kultury Aleksandra Jakubowska, która ze strony rządu zajmowała się projektem nowelizacji ustawy o rtv, dostała polecenie, by w pracach nad projektem dyskryminować Agorę, tzn. formułować przepisy tak, aby firma ta nie miała możliwości zakupu ogólnopolskiej telewizji.

"Znając panią minister Jakubowską, nie wyobrażam sobie takiej osoby, która by mogła jej dać zlecenie na cokolwiek" - twierdził Czarzasty. Twierdził też, że nie nigdy nie wspominała ona o swoich kontaktach czy rozmowach z przedstawicielami zarządu spółki Agora - prezes Wandą Rapaczyńską i wiceprezes Heleną Łuczywo.

Przyznał, że jego pogląd na temat tego, czy przepisy antykoncentracyjne powinny dotyczyć także właścicieli czasopism, różnił się od poglądu prezydenta, który był przeciwnikiem ograniczania właścicielom czasopismom i dzienników ogólnopolskich możliwości zakupu telewizji ogólnopolskiej i zapowiadał jej zawetowanie, gdyby taki zapis się w niej znalazł. Nie powstrzymało to jednak Czarzastego od forsowania takiego zapisu.

Czarzasty przyznał, że jego zamiarem było maksymalne wzmocnienie mediów publicznych. Stawiałoby to je w uprzywilejowanej pozycji w stosunku do nadawców prywatnych, co zarzucał wiceprezes Agory Piotr Niemczycki. "Jest tutaj nieograniczona możliwość posiadania nieograniczonej liczby kanałów telewizyjnych, radiowych, gazet ogólnopolskich, regionalnych" mówił Niemczycki.

Czarzasty przyznał, że gdyby telewizja publiczna starała się np. o możliwość wydawania gazety, prawdopodobnie taką możliwość by uzyskała.

Sekretarz KRRiT nie potrafił podać przyczyny braku kontaktów telefonicznych między nim i prezesem TVP Robertem Kwiatkowskim - który jak twierdzi jest jego najlepszym przyjacielem - w drugiej połowie lipca ub.r., o co pytał szef komisji śledczej badającej sprawę Rywina Tomasz Nałęcz.

Nałęcz (UP) przytoczył dostarczone przez prokuraturę billingi Kwiatkowskiego. Jak powiedział, wynika z nich, że kontakty Czarzastego i prezesa TVP w czerwcu ub.r., do 11 lipca są bardzo częste - kilka razy dziennie dzwonią do siebie; od 11 lipca jest pięciodniowa przerwa; 16 lipca porozumiewają się dwa razy, a potem "jest jak nożem uciął, do 20 sierpnia". "Skąd ta przerwa? - pytał.

"Próbuję wyjaśnić i zrozumieć pewien tajemniczy fakt. Brak kontaktów w sierpniu objaśniam sobie w ten sposób, że najpierw pan Kwiatkowski był na urlopie, a potem pan. Stąd tych kontaktów w sierpniu nie ma, ale w lipcu, w momencie, kiedy sprawy was łączące funkcjonowały tak jak wcześniej, nagle od 16 lipca, jak nożem uciął: prawie dwa tygodnie całkowitego milczenia" - pytał Nałęcz.

Czarzasty nie przypomina także sobie, by poróżnił się z prezesem Kwiatkowskim

15 lipca Lew Rywin złożył propozycję korupcyjną prezes Agory Wandzie Rapaczyńskiej, a 22 lipca szef "Gazety Wyborczej" Adam Michnik nagrał z nim rozmowę. Tego samego dnia wieczorem, w gabinecie premiera Leszka Millera, odbywa się konfrontacja, w której uczestniczą także Lew Rywin i Adam Michnik.

"Dziwne, tajemnicze" zniknięcie jednego słowa +dwóch+ (programów ogólnopolskich TVP) z projektu nowelizacji ustawy o rtv tłumaczy nieumyślnym przeoczeniem. Zniknięcie tego słowa dało początek dyskusji na temat możliwości prywatyzacji programu 2 TVP. Nie wierzę, aby przewodniczący KRRiT Juliusz Braun chciał prywatyzować drugi program TVP - oświadczył Czarzasty.

"Prywatyzacja drugiego programu jest absurdalna, bo to jest perła polskiej telewizji". Jeżeli już prywatyzować, "to coś, co jest kulą polskiej telewizji, tzn. +trójkę+, chociaż ona funkcjonuje coraz lepiej", mówił.

Odnosząc się po raz kolejny do proponowanych w projekcie nowelizacji ustawy o rtv zapisów antykoncentracyjnych, sekretarz KRRiT powiedział, że jego zdaniem w imię pluralizmu "nie można doprowadzać do takiej sytuacji, aby jeden właściciel - polski czy zagraniczny - miał wszystko w jednym ręku".

"Będę apelował do Sejmu, aby wprowadził zapisy, które nie pozwolą żadnej gazecie, bez względu na to, czy ona się nazywa +Gazeta Wyborcza+, czy +Rzeczpospolita+, czy +Super Express+, kupić telewizji ogólnokrajowej czy radia krajowego" - zapowiedział Czarzasty.

Jego zdaniem, dla dobra polskiej demokracji po sprawie Rywina powinno być zajęcie się "stanem umysłów i stanem dziennikarskim w kraju". Powinna rozpocząć się dyskusję nad tym, "np. jak media zachowują się wobec sprawy Rywina, czy są obiektywne, ile osób zostało skazanych przed wydaniem wyroku, ile rzeczy zostało nawymyślanych, jak spadł autorytet państwa i poszczególnych osób w  państwie w związku z tą sprawą".

"Jednoznacznie negatywnie oceniam dawanie i  branie łapówek" - oświadczył sekretarz KRRiT Włodzimierz Czarzasty, kończąc swoje zeznania przed sejmową komisją śledczą.

"Ale potępiam także tych, którzy mając usta pełne haseł, znaczenia których dawno już zapomnieli, dla swoich partykularnych interesów, pieniędzy, z głupoty, nienawiści, czy na polecenie innych, mijając się z prawdą, niszczą innych ludzi" - oświadczył Czarzasty.

em, pap