Tarcza wolności, pełny zapis (4)

Tarcza wolności, pełny zapis (4)

Dodano:   /  Zmieniono: 
gen. Kazimierz Sikorski, doradca szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego

Dwa niepokojące aspekty chciałbym podnieść. Jeden dotyczy potencjału obronnego. Polska, jak żaden kraj, w chwili obecnej nie jest w stanie bronić się sama, stąd sojusze. Razem z innymi rozwijamy wspólne zasoby. I w pewnym momencie nadchodzi okres, w którym należałoby skorzystać z tych zasobów wojskowych. I okazuje się, że niekoniecznie mamy mechanizmy dostępne. Owocem tej wojny może być uporządkowanie tych mechanizmów. Może sfinalizujemy dyskusję koalicji ad hoc co do zasad użycia wspólnych zasobów. Być może hasło Tool - box pod adresem NATO przestanie być postrzegane pejoratywnie.

Inny wojskowy aspekt to kierunek rozwoju sił zbrojnych i uczestniczenia ich w rozwiązywaniu konfliktów. Toczą się dyskusje na temat operacji połączonych. Czy jest przyszłość przed rodzajami sił zbrojnych w tej sytuacji, czy też powinniśmy myśleć perspektywicznie?

Ostatnią sprawą jest upolitycznienie operacji wojskowych. Mamy cel polityczny - rozbroić Irak. Z punktu widzenia wojskowego - obezwładnić armię w pierwszej kolejności. Ale zaraz jest następny wybór polityczny - minimalizacja strat własnych towarzyszących działaniom wojennym. Jednak jeżeli się to przeciwstawi kolejnemu wyborowi to wówczas jako wojskowi mamy problem ze znalezieniem sposobów umożliwiających prowadzenie tej operacji i realizowanie tych wszystkich zadań.

Dlaczego my bierzemy w tym udział? Dlatego, że mamy jako wojskowi, jako Polacy tradycję walki o wolność waszą i naszą. Nawet jeśli spodziewamy się, że możemy też ponieść straty.

Janusz Onyszkiewicz

Teza, którą postawił p. Waszczykowski, że jest to konflikt z islamem, jest trochę za radykalna. Po pierwsze, nie jesteśmy konflikcie z takimi krajami islamskimi, jak te największe - Indonezja, Bangladesz. Lepiej można by bronić tezy, że jesteśmy w konflikcie ze światem arabskim, ale też nie do końca - z tego co widać, w Kuwejcie wcale się do tego konfliktu z wielką niechęcią nie odnoszą.

Nie jesteśmy w stanie wojny, tak jak nie byliśmy w stanie wojny angażując się w roku 1991 w tymże samym Iraku. Ale jest problem wojen prewencyjnych. Na Radę Bezpieczeństwa są nałożone dwa obowiązki: przeciwstawianie się agresji i likwidacja skutków agresji, oraz obowiązek zachowywania pokoju i przeciwdziałania groźbom, które nad pokojem mogą zawisnąć. Rada Bezpieczeństwa może podejmować działania wyprzedzające. Pytanie - czy poszczególne kraje mogą podejmować takie działania uważając, że działają z mandatu, czy w imieniu Rady Bezpieczeństwa? Jesteśmy w sytuacji prawnie nieokreślonej.

Bardzo boleję nad osłabieniem Unii, więzi transatlantyckich, NATO. Trudno jednak uznać, że to nasza wina. Nie byliśmy w stanie temu zapobiec. Jest problem - co dalej? Oczywiście, że USA są dla nas ważnym partnerem, ale nie możemy postawić tezy, że jeżeli będzie konflikt między wyborem na rzecz Ameryki a europejskim, to my powinniśmy dokonywać wyboru amerykańskiego. I obecnie tego wyboru już nie dokonujemy. Nasze powiązania gospodarcze z Unią są i będą znacznie większe niż z USA. Bardzo ważne jest, żebyśmy nie robili wrażenia, jak to się w ostatnich tygodniach stało, że Polska ma punkt widzenia absolutnie identyczny z amerykańskim. Jeżeli tak się będzie działo, to nadzieja, że Polska może być partnerem ważnym dla UE i USA (bo Polska może być także i pewnym instrumentem oddziaływania na USA), kompletnie zniknie. Jeżeli będziemy utrzymywać w USA przekonanie, że bez względu na to co powiedzą będziemy razem z nimi - takiego partnera doceni się w deklaracjach publicznych, ale praktycznie nie. Także w kwestii polskiego oddziaływania na USA - jeśli będzie całkowita identyfikacja polskiego stanowiska ze stanowiskiem USA, nie będziemy żadnym interesującym partnerem dla krajów europejskich. Bo po co rozmawiać z Polską, skoro można od razu rozmawiać z USA? To będzie pole rozmów dla naszej dyplomacji i mam nadzieję, że ona ten egzamin zda, by zachować naszą tożsamość i atrakcyjność dla USA i dla UE.

cdn

Strony: [1]  [2]  [3]  [4]  [5]  [6]  [7]  [8]