Bomba tygodnia

Bomba tygodnia

Dodano:   /  Zmieniono: 

Pan Dyrektor

Tomasz Karolak, aktor, dyrektor teatru Imka, po tym jak obejrzał „Magiel towarzyski”, postanowił w chamski sposób skomentować na Facebooku słowo, które padło jako żartobliwe określenie matki jego dzieci. Wyglądało to tak: „Jeśli Tomasz Kin w swoim juz niemodnym programie pt. Magiel Towarzyski nazwał Violkę Kolakowską surokatką- jeśli to prawda - to mu je..e ze sie gnoj nie pozbiera. Tomeczku jesteś burakiem i do Wojewódzkiego nigdy nie doskoczysz, bo Ci klasy brakuje. A za obrażanie mojej rodziny należy Ci sie wpier…. I podaj mnie za pogróżki do sadu”– pisownia oryginalna. Wersji tej już nie znajdziemy, bo zapewne ktoś mu poradził, aby się uspokoił, bo na miotanie gróźb karalnych jest paragraf. Owszem, słowo „surogatka” mogło być użyte inaczej. Szokuje jednak co innego. To, że Tomasz Karolak spędził dzień na Facebooku, komentując sprawę ku uciesze brukowców, robiąc pośmiewisko z siebie i rodziny, o której honor walczy. Dołączyła też matka jego dzieci, miotając wyzwiska w stylu „prymitywny palant” pod adresem internautów. Jeśli ktoś nie wiedział, jak Kin nazwał Kołakowską, to dzięki brakowi wyobraźni Karolaka właśnie się dowiedział. Przy okazji dość skutecznie zniszczył swój wizerunek „fajnego gościa z poczuciem humoru”. Bo nagle się okazało, że ani on fajny, ani z poczuciem humoru, tylko raczej niezły buc. I to z brakami w kulturze, dający się podpuścić mediom brukowym jak niemądry trzylatek. Smutne to bardzo, bo Karolak to aktor świetny, jeden z najlepszych w swoim pokoleniu. Ale nie na darmo Gustaw Holoubek powiedział kiedyś, że inteligencja w zawodzie aktora przeszkadza. Karolakowi raczej nie przeszkadza. Bo jej nie używa. Szkoda.

Poszukiwany, poszukiwana

Nie ustają spekulacje po tym, jak jakiś nerwowy jegomość oblał tajemniczą cieczą Kubę Wojewódzkiego. Najpierw policja uznała za stosowne obwieścić, że Wojewódzki z nią nie współpracuje i substancja, którą został oblany dziennikarz, nie była żrąca. Potem jeden portal ujawnił dokumenty z obdukcji, z których jasno wynikało, że żrąca jednak była. W tej sytuacji policja zapędzona w kozi róg uznała, że wszystko byłoby cacy, gdyby Kuba Wojewódzki oddał jej jako dowód oblaną cieczą kurtkę. Jeśli ktoś wie, gdzie się udała owa najbardziej poszukiwana w Polsce kurtka, niech skończy ten spektakl. I ją odda albo spali. Ewentualnie czymś obleje. Niech ma.

Emocje przy garach

Róże „Gali” to nagrody, które raczej niewielu normalnych ludzi obchodzą, ale ich rozdanie jest okazją do lansu. W tym roku w kategorii media obok Agaty Młynarskiej i Magdy Gessler nominowana została... Edyta Górniak. I ta miast skakać do góry z radości, napisała na Facebooku, zresztą słusznie: „Jako wokalistka nigdy nie stawałam do rywalizacji z dziennikarzem, aktorką, tym bardziej z kucharzem”. I wezwała fanów, by na nią nie głosowali, bo i tak nagrody nie odbierze. To zdanie zdenerwowało Gessler, która poczuła się obrażona. I odpowiedziała. Też na Facebooku: „Nie jestem kucharką! Jestem człowiekiem renesansu, który kreuje nowe smaki, rewolucjonizuje niedziałające restauracje, maluje, dekoruje wnętrza, smakuje życie. Od kilku lat z sukcesem funkcjonuję w mediach”. No cóż, grunt to akceptacja stanu rzeczy. No, chyba że komuś poprzewracało się w garach.

a poza tym...

Siwiec od kulis

Natalia Siwiec po tym, jak nie udało się jej zostać reporterką w TVN, nie ustawała w wysiłkach i próbowała szczęścia w telewizji. Zaczęła opowiadać, że przygotowuje medialny projekt. Już wiadomo, co to takiego - stacja Viva, która produkuje serial „Miłość na bogato”, podpisała z nią kontrakt na reality show, w którym zobaczymy jej życie prywatne i nie tylko. Ale od kulis. Ciekawe, co jeszcze może pokazać ktoś, kto pokazał już wszystko. Zostaje tylko sekstaśma.

Brawo, Jess!

Okazuje się, że nie wszystkie blogerki to kretynki, które jedyne, co umieją, to robić sobie „słitfocie w ałtwitach w printy na blogaska” i wyciągać kasę i gifty od sponsorów. U Kuby Wojewódzkiego, który swego czasu pogrążył skutecznie „gwiazdy” blogosfery, pojawiła się niejaka Jessica Mercedes Kirschner. Blond chudzinka o szczerym uśmiechu. Blogerka, która wie, co mówi, jest zabawna, inteligentna i nawet chce iść z Kubą do mieszkania, żeby sobie poprzymierzali jej sukienki. Jestem za. Koniecznie z tego foty na blogaska poproszę...

Więcej możesz przeczytać w 45/2013 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.