Jeszcze do niedawna o Krzysztofie Biegunie z Gilowic słyszeli wyłącznie kibice skoków narciarskich. Po pierwszym w karierze zwycięstwie w zawodach Pucharze Świata w niemieckim Klingenthal, o jego istnieniu dowiedziała się cała sportowa Polska.
Jest dopiero drugim polskim skoczkiem w historii, który przywdział żółty plastron lidera Pucharu Świata. Dobre występy w Klingenthal sprawiły, że trener kadry skoczków, Łukasz Kruczek, zdecydował się dołączyć 19-latka do składu na najbliższe zawody pucharowe w Kuusamo.
Pierwotnie Biegun miał tam nie jechać, ponieważ priorytetem są dla niego przygotowania do przyszłorocznych mistrzostw świata juniorów.
ja, Agencja TVN/x-news
Pierwotnie Biegun miał tam nie jechać, ponieważ priorytetem są dla niego przygotowania do przyszłorocznych mistrzostw świata juniorów.
ja, Agencja TVN/x-news
