- Unia nie ma szans, bo nie jesteśmy w stanie Ukrainie zabezpieczyć środków, aby przeżyła zimę - mówi w rozmowie z TVN24 były prezydent Lech Wałęsa, który tłumaczy dlaczego w najbliższym czasie Ukraina będzie związana raczej z Rosją niż z UE.
Komentując wstrzymanie przez rząd ukraiński prac nad podpisaniem umowy stowarzyszeniowej z UE Wałęsa podkreśla, że "Ukraina jest bardzo mocno podporządkowana Rosji i nie może sobie pozwolić na konfrontację z nią, bo drogo za to zapłaci". I dodaje, że w Kijowie "zdają sobie sprawę, że Bruksela nic im nie da i że na dziś nie jest w stanie zastąpić Rosji" (Ukraina jest uzależniona m.in. od źródeł energii z Rosji - red.). - Ukraina nie może sobie pozwolić na konfrontację z Rosją, bo drogo za to zapłaci. Zresztą, my wszyscy drogo byśmy za to zapłacili - podsumowuje.
Tym, którzy nie rozumieją zależności Ukrainy od Rosji Wałęsa proponuje by "przeliczyli, ile gazu i prądu jest z Rosji dostarczanych na Ukrainę". - A potem odpowiedzmy sobie, czy Unia Europejska zastąpi Rosję, kiedy Rosja to wyłączy. Jeśli nie, to niech nie zachęca do szybkiej walki - radzi były prezydent.
arb, TVN24
Tym, którzy nie rozumieją zależności Ukrainy od Rosji Wałęsa proponuje by "przeliczyli, ile gazu i prądu jest z Rosji dostarczanych na Ukrainę". - A potem odpowiedzmy sobie, czy Unia Europejska zastąpi Rosję, kiedy Rosja to wyłączy. Jeśli nie, to niech nie zachęca do szybkiej walki - radzi były prezydent.
arb, TVN24