Gibała: Tusk zmarnował ostatnią szansę

Gibała: Tusk zmarnował ostatnią szansę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Łukasz Gibała (fot. materiały prasowe) 
- Jest bardzo prawdopodobne, że wraz ze spadkiem notowań Platformy, Bronisław Komorowski odetnie się od tego środowiska i wystąpi w wyborach na prezydenta jako kandydat niezależny – mówi w rozmowie z Wprost.pl Łukasz Gibała z Twojego Ruchu, który w przeszłości był posłem Platformy Obywatelskiej.
Michał Olech, Wprost.pl: Czy Donald Tusk jest ojcem polskiej biedy, jak twierdzi Jarosław Kaczyński? 

Łukasz Gibała: To określenie na wyrost. Sugeruje bowiem, że Donald Tusk stworzył biedę, a przecież ona powstała dużo wcześniej. Winą premiera jest natomiast brak skutecznego rozwiązania tego problemu. 

Ale Platforma rządzi w czasach kryzysu. Środki finansowe są ograniczone, więc premier ma niewielkie pole manewru. 

Prawdą jest, że Donald Tusk rządzi w trudnym okresie. Ale to, że nie udało mu się rozwiązać wielu ważnych problemów, jest wynikiem niechęci do trudnych, ale niezbędnych reform. Gdyby zreformował KRUS, ukrócił przywileje służb mundurowych, zmniejszył ilość służb specjalnych, miałby więcej pieniędzy na walkę z ubóstwem, poprawę szkolnictwa czy jakości funkcjonowania służby zdrowia. 

Może więc postawienie na Elżbietę Bieńkowską, a nie ministra finansów, zawsze kojarzącego się z zaciskaniem pasa, jest sensownym posunięciem? 

Pod warunkiem, że pieniądze zostaną mądrze wydane. Sukcesem minister Bieńkowskiej była absorpcja środków unijnych. Problem w tym, że w poprzedniej kadencji nie były one mądrze wydawane. Nie przyczyniły się do przyśpieszenia wzrostu gospodarczego. 

Wydaje się, że konwencja połączona z rekonstrukcją rządu była dla premiera ostatnią szansą. Jak pan, jako były poseł PO patrzy na to, co się dzieje w Platformie? 

Była to ostatnia szansa, którą Donald Tusk zmarnował. Dobrze pokazują to komentarze rozczarowanych publicystów. Było to jedno z najsłabszych wystąpień premiera. Tusk będzie dalej skupiać się na rozgrywkach wewnętrznych. Wymusił odejście Gowina, udało mu się osłabić Schetynę, zaraz znajdą się kolejni przeciwnicy – być może ludzie Komorowskiego albo tzw. spółdzielnia. 

Bronisław Komorowski może stworzyć nową partię? 

Jest bardzo prawdopodobne, że wraz ze spadkiem notowań Platformy, Bronisław Komorowski odetnie się od tego środowiska i wystąpi w wyborach na prezydenta jako kandydat niezależny. Nie sądzę jednak, żeby zakładał własną partię. Dopiero pod koniec drugiej kadencji mógłby myśleć o nowej formacji. 

Dojdzie do zmiany szefa klubu w Platformie? 

Nie mam żadnych wątpliwości, że Rafał Grupiński, bardzo mocno związany z Grzegorzem Schetyną, straci stanowisko. Dlatego jego los jest przesądzony. Grupiński nie zdradzi Schetyny, bo oni się przyjaźnią.

Kto może go zastąpić? W mediach przewija się nazwisko Krystyny Skowrońskiej. 

Nie wiem, czy będzie to poseł Skowrońska. Sądzę, że będzie to ktoś bez charyzmy, ktoś, kto nie będzie charyzmatycznym przywódcą. Donald Tusk, jak pokazuje przeszłość, nie lubi charyzmatycznych przywódców , uważając ich za zagrożenie. 

Grzegorz Schetyna wejdzie do zarządu partii? 

Myślę, że nie. Albo nie zostanie zgłoszony, albo zastosuje się inny trik, dzięki czemu Schetyna nie znajdzie się w zarządzie krajowym. W tej sposób jego pozycja będzie żadna.