Polak pobity przez ukraińską milicję: to że jestem Polakiem ich rozjuszyło

Polak pobity przez ukraińską milicję: to że jestem Polakiem ich rozjuszyło

Dodano:   /  Zmieniono: 
Pobity Jacek Zabrocki (fot.TVN24/X-news)
Jeden z pobitych przez ukraińskie specjalne siły policyjne Berkut Polak - Jacek Zabrocki w rozmowie z dziennikarzem TVN24 zrelacjonował przebieg całego wydarzenia.
Zabrocki przyznał, że nie był na Majdanie w trakcie, jak to określił "pacyfikacji”, a przechodził nieopodal ulicą Chrzeszczatyk, gdyż wracał do domu ze spotkania biznesowego. Gdy został zaatakowany przez policjantów próbował wytłumaczyć, że jest "inwestorem z Polski” i zatrudnia ludzi, jednak w jego opinii to "jeszcze bardziej rozjuszyło” funkcjonariuszy Berkutu czyli formacji jaką "dawniej było ZOMO, wszyscy w kaskach, uzbrojeni w pałki”. Policjantom miało nie przeszkadzać pochodzenie bitego i w opinii Polaka mógłby to równie dobrze być zagraniczny dyplomata. Poszkodowany zapowiedział zgłoszenie sprawy na milicję.

Do akcji sił policyjnych doszło około 2.30 w nocy czasu lokalnego. W wyniku działań policjantów kilkadziesiąt osób zostało pobitych – w tym przynajmniej dwójka Polaków. Kolejne kilkadziesiąt osób zostało aresztowanych

Policjanci użyli gazu łzawiącego oraz pałek, by pozbyć się protestujących studentów oraz zwolenników opozycji z Placu Niezależności [Majdanu Niezależności – red.]. Demonstranci odpowiedzieli, rzucając kamieniami oraz butelkami.
Deputowany partii UDAR Witalija Kliczki, Rościsław Pawlenko zapowiedział odpowiedź na działania policji.

Protesty na Majdanie rozpoczęły się w nocy z 21 na 22 listopada, po tym jak rząd Ukrainy zdecydował o wstrzymaniu prac przygotowujących podpisanie umowy stowarzyszeniowej Ukrainy z unią Europejską. Wyjaśniając swoją decyzję, prezydent Janukowycz podkreślił, że nigdy nie zrobi niczego przeciwko własnemu narodowi. Jak powiedział w rozmowie z Angelą Merkel, decyzja była podyktowana presją Rosji oraz faktem, że "został z nią sam na sam” .

Kyiv Post, TVN24/X-news, ml