"Ta propozycja jest prawdziwą prowokacją" - powiedzieli w Strasburgu lider partii komunistycznej Giennadij Ziuganow i Leonid Słucki z Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji (Władimira Żyrinowskiego).
"Projekt ten nie tylko jest niemożliwy do zrealizowania, ale sam w sobie jest politycznie szkodliwy, ponieważ grozi doprowadzeniem do wybuchu" - ostrzegł Achmar Zawgajew z partii Jedność i Ojczyzna.
Propozycja utworzenia trybunału międzynarodowego jest albo żartem, albo niewłaściwym działaniem, pozbawionym wszelkich podstaw prawnych - ocenił Nikołaj Szaklein (Regiony Rosji).
Zdaniem przewodniczącego komisji spraw zagranicznych Dumy Państwowej Dmitrija Rogozina, Rosja powinna ograniczyć swe składki w Radzie Europy. "Postawimy kwestię obniżenia opłat w Radzie Europy. Jesteśmy jednym z głównych krajów finansujących (organizację) i kopiejka po kopiejce kierujemy tutaj 25 mln dolarów rocznie, żeby usłyszeć to, co usłyszeliśmy" - powiedział w Strasburgu Rogozin.
"Lepiej te pieniądze wydać na wyposażenie więzień, w których przebywają członkowie nielegalnych ugrupowań zbrojnych, zatrzymani w Czeczenii" - dodał.
Oznajmił też, że Moskwa nie zamierza już uczestniczyć w podobnych debatach. "My już więcej na ten temat dyskutować nie będziemy - sprawę zamykamy. Nie będziemy radzić się Zgromadzenia Parlamentarnego w sprawie uregulowania politycznego w Czeczenii" - zapowiedział Rogozin. Nie wiadomo, czy ta zapowiedź ma oficjalny charakter.
Z kolei szef komisji spraw zagranicznych Rady Federacji Michaił Margiełow oświadczył: "Dla nas Rada Europy to szanowana, ciesząca się autorytetem organizacja europejska, z którą próbujemy współpracować w sposób profesjonalny i efektywny". Jednak jego zdaniem Zgromadzenie Parlamentarne powinno zostać zreformowane, gdyż jego struktura "nie odpowiada obecnej sytuacji w Europie". Dodał, że Rosja zgłosi wniosek w tej sprawie w czasie letniej sesji Zgromadzenia.
sg, pap