"Prezydent Komorowski zaprasza Kaczyńskiego na posiedzenie RBN, bo… Kaczyński był na Majdanie. A ponieważ Kaczyński nie chce przyjść, to zaprasza Lipińskiego, bo on też tam był i jest zastępcą Kaczyńskiego. Doprawdy, doszliśmy do absurdu!" - pisze na blogu Janusz Palikot.
Janusz Palikot pojechał do Kijowa, gdzie wcześniej w demonstracjach zwolenników integracji naszego sąsiada z Unią Europejską uczestniczyli m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński i szef dolnośląskiej PO Jacek Protasiewicz. Prezydent Bronisław Komorowski zwołał w sprawie sytuacji na Ukrainie nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego, na które zaproszono prezesa PiS. Ten w swoim wysłał jednak Ryszarda Czarneckiego, który nie został na spotkanie wysłany. Prawo i Sprawiedliwość zdecydowało wówczas o wysłaniu na posiedzenie wiceprezesa partii, Adama Lipińskiego.
"Śmieszny Kaczyński zaczyna ośmieszać Komorowskiego. Polska polityka wobec Ukrainy zaczyna pogrążać się w trywialnym kontekście, w żałosnych animozjach. Tymczasem każdy może być na Majdanie, bo to miejsce otwarte. W związku z tym każdego będzie zapraszał prezydent? I co z tego wynika, że ktoś był na Majdanie? Nic! Był też w niedzielę poseł Twojego Ruchu Tomasz Makowski, więc z nim ma się też spotkać prezydent???" - pisze Janusz Palikot na blogu.
"PiS jest żałosny i błazeński. Prezydent niepotrzebnie nadaje znaczenie tej formacji. Tymczasem przyszłość Ukrainy rozstrzyga się poza tym śmiesznymi sporem między Kaczyńskim i Komorowskim i znacznie więcej w tej sprawie mają do powiedzenia Ukraińcy. I Ci na Majdanie i oligarchowie i sam Janukowycz. Z nimi powinien spotykać się prezydent, a nie z Lipińskim, czy innym cieniem Kaczyńskiego. Doprawdy, jest w polskiej polityce jakiś gen destrukcji. Ukraina potrzebuje planu reform strukturalnych i tu Balcerowicz może pomóc, a nie Kaczyński! Więcej, ludzie, którzy jak szef PiS-u, zbijają kapitał osobisty na trudnościach Ukrainy, stają się barierą porozumienia, a nie drogą do niego" - podsumowuje lider Twojego Ruchu.
sjk, palikot.blog.onet.pl
"Śmieszny Kaczyński zaczyna ośmieszać Komorowskiego. Polska polityka wobec Ukrainy zaczyna pogrążać się w trywialnym kontekście, w żałosnych animozjach. Tymczasem każdy może być na Majdanie, bo to miejsce otwarte. W związku z tym każdego będzie zapraszał prezydent? I co z tego wynika, że ktoś był na Majdanie? Nic! Był też w niedzielę poseł Twojego Ruchu Tomasz Makowski, więc z nim ma się też spotkać prezydent???" - pisze Janusz Palikot na blogu.
"PiS jest żałosny i błazeński. Prezydent niepotrzebnie nadaje znaczenie tej formacji. Tymczasem przyszłość Ukrainy rozstrzyga się poza tym śmiesznymi sporem między Kaczyńskim i Komorowskim i znacznie więcej w tej sprawie mają do powiedzenia Ukraińcy. I Ci na Majdanie i oligarchowie i sam Janukowycz. Z nimi powinien spotykać się prezydent, a nie z Lipińskim, czy innym cieniem Kaczyńskiego. Doprawdy, jest w polskiej polityce jakiś gen destrukcji. Ukraina potrzebuje planu reform strukturalnych i tu Balcerowicz może pomóc, a nie Kaczyński! Więcej, ludzie, którzy jak szef PiS-u, zbijają kapitał osobisty na trudnościach Ukrainy, stają się barierą porozumienia, a nie drogą do niego" - podsumowuje lider Twojego Ruchu.
sjk, palikot.blog.onet.pl