Sikorski nie powinien był podpisywać polsko-rosyjskiej deklaracji? "To ordynarne zwasalizowanie"

Sikorski nie powinien był podpisywać polsko-rosyjskiej deklaracji? "To ordynarne zwasalizowanie"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Radosław Sikorski (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Politycy opozycji w programie "Kawa na ławę” na antenie TVN24 mówili o tym, że minister spraw zagranicznych Polski podpisując deklarację o współpracy między Polską a Federacją Rosyjską mógł złamać prawo i "wejść w buty prezydenta”.
-Przede wszystkim, jeśli jest coś tak ważnego (...), to jest komisja spraw zagranicznych, jest polski parlament, jest opozycja – mówił Adam Hofman z Prawa i Sprawiedliwości, tłumacząc że minister powinien być skonsultować z posłami podpisanie dokumentu.

Radosław Skorski i jego rosyjski odpowiednik Siergiej Ławrow podpisali 19 grudnia "Program 2020 w stosunkach rosyjsko-polskich", będącego "mapą drogową" służącą poprawie polsko-rosyjskich relacji dyplomatycznych.

Jacek Kurski z Solidarnej Polski ocenił, że Rosjanie "grają nam na nosie", a Radosław Sikorski podpisując deklarację z Ławrowem bez konsultacji z Sejmem, z komisją spraw zagranicznych i z opozycją, "wszedł w buty prezydenta". - Podpisywanie umów o współpracy z Rosją jest sferą zagwarantowaną dla głowy państwa - podkreślił. Nie zgodził się z nim Leszek Miller, szef SLD, który ocenił, że minister musiał mieć pełnomocnictwa od prezydenta. Zdaniem Jacka Kurskiego, żadna deklaracja z Rosją nie powinna być podpisana w sytuacji, gdy nie ma przełomowego stanowiska ws. wraku. - To niesymetryczne, ordynarne zwasalizowanie Polski przez Rosję. Dosyć tego - powiedział.

TVN24.pl, ml