Gdzie jest generał?

Gdzie jest generał?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Gdzie jest generał Krstić? (fot.sxc.hu) 
Rok temu media w Polsce poinformowały chóralnie: gen. Radislav Krstić może odbywać w Polsce karę więzienia. Od tamtego czasu zapadła w tej sprawie niemalże grobowa cisza.
Po ogłoszeniu przez Bośnię i Hercegowinę niepodległości, w połowie 1992 roku dołączył do wojsk bośniackich Serbów i jako podpułkownik Krstić został dowódcą 2. Brygady Zmechanizowanej. 15 sierpnia 1994 został awansowany na szefa sztabu Armii Driny, jednego z głównych zgrupowań bojowych wojsk Republiki Serbskiej 29 grudnia 1994 podczas inspekcji podległych sobie wojsk nadepnął na minę przeciwpiechotną, wskutek czego lekarze w szpitalu w Sokolacu podjęli decyzję o amputacji prawej nogi poniżej kolana.

Wojna

W połowie maja 1995 uznano, że jego stan zdrowia pozwala na powrót do czynnej służby wojskowej, wobec czego odzyskał swoje stanowisko zajmowane przed wypadkiem. W kluczowym dla swojej kariery momencie był zastępcą dowódcy korpusu Drina, jak później ustalono, w rzeczywistości nim dowodził. 11 lipca 1995 r. zdobył Srebrenicę, a następnie przeprowadził tam czystki etniczne mordując ok. 8 tys. muzułmańskich mężczyzn i chłopców. Wkrótce po zajęciu tej muzułmańskiej enklawy generał Mladić mianował go dowódcą korpusu. W 1998 został dowódcą 5. Armii. W tym samym roku Krstić został schwytany na terenie Bośni przez oddziały KFOR.

Proces i osadzenie

Proces serbskiego generała w Hadze trwał od marca 2000 r.  W 2001 r. skazano go na 46 lat więzienia. Adwokaci gen. Krsticia odwołali się od tego wyroku do Izby Apelacyjnej trybunału, kwestionując zarzut ludobójstwa. Jak twierdzili, liczba ofiar w Srebrenicy był zbyt mała, by można było mówić o ludobójstwie. W kwietniu 2004 r. izba podtrzymała jednak ten zarzut. Zmniejszyła jedynie wymiar kary o 11 lat.

W grudniu tego samego roku Radislav Krstić został przewieziony do Wielkiej Brytanii i osadzony w zakładzie karnym o najwyższym stopniu bezpieczeństwa w Wakefield. 7 maja 2010 trzej współwięźniowie – wszyscy będący muzułmanami,  zaatakowali go i poderżnęli mu gardło. Zdołał jednak przeżyć. Po zakończeniu leczenia Krstić opuścił Wielką Brytanię i tymczasowo powrócił do aresztu pod specjalnym nadzorem w Holandii.

Polska

Trybunał zwrócił się następnie do Polski, która wcześniej podpisała z nim stosowne porozumienie, o przyjęcie Krsticia celem odbycia reszty kary. Warto przypomnieć, że nasz kraj, jako jedno z 17 państw, zawarł w 2008 r. umowę z ONZ o wykonywaniu wyroków Trybunału ws. przekazywania skazanych Polsce.

Na początku grudnia 2012 roku zgodę na to, by Krstić odsiadywał karę w Polsce wydał warszawski sąd. Sędzia Igor Tuleya podkreślał, że przejęcie Serba przez nasz kraj nie narusza bezpieczeństwa i nie stwarza ryzyka dla polskich obywateli. Zaznaczał również, że nie ma żadnych przeszkód prawnych do przejęcia Serba. Według słów sędziego, porządek prawny naruszałoby przejęcie kogoś, czyj proces był nierzetelny, tymczasem proces Serba - jak uznał sąd - był sprawiedliwy.

Miesiąc później, ówczesny minister Sprawiedliwości, Jarosław Gowin poinformował, że jego resort jeszcze w  styczniu poinformuje Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze o gotowości przyjęcia skazanego za kierowanie masakrą muzułmanów w Srebrenicy w 1995.

Gdzie jest generał?

Klika tygodni temu zwróciłem się z tym pytaniem do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Ministerstwa Sprawiedliwości oraz  do Centralnego Zarządu Służby Więziennej. Dwa pierwsze ministerstwa odesłały mnie do Ministerstwa Sprawiedliwości. To z kolei wskazało Centralny Zarząd Służby Więziennej jako ten najwłaściwszy do udzielenia wszelkich informacji w sprawie Generała.

Pani rzecznik, Patrycja Loose dodatkowo napisała:

"W sprawie Radislava Krsticia prowadzone są negocjacje pomiędzy rządem, a Mechanizmem Narodów Zjednoczonych dla Międzynarodowych Trybunałów Karnych".

W międzyczasie dostałem już pierwszą informację z "więziennictwa." Cytuję:

"W sprawie Radislava Krsticia prowadzone są negocjacje pomiędzy rządem, a Mechanizmem Narodów Zjednoczonych dla Międzynarodowych Trybunałów Karnych".

Mimo iż wygląda to jakby obie odpowiedzi pisała ta sama osoba, to podkreślam, jedną dostałem od rzecznika Centralnego Zarządu Służby Więziennej, ppłk Jarosława Góry, a drugą, identyczną od już wspomnianej, pani Patrycji Loose z Ministerstwa Sprawiedliwości.

Na drugi dzień rano, pan podpułkownik napisał ponownie:

"Dzień dobry, Uprzejmie informuję, że odpowiedziałem Panu od razu wczoraj (jadąc w pociągu). Dzisiaj jednak zauważyłem, że odpowiedź nie poszła. Muszę wyraźnie podkreślić, ze Służba Więzienna nie jest uprawniona do przekazywania informacji w sprawie Radislava Krstica. Osoba taka nie przebywa w jednostce penitencjarnej w Polsce".

Otóż ta odpowiedź poszła, nie wiem dlaczego Pan Rzecznik tak pomyślał, ale wiem, że było wystarczająco dużo czasu na to, aby skonsultował swoją odpowiedź. Nieoficjalnie dowiedziałem się, że generał Radislav Krstić przybył do Polski w pierwszym kwartale 2013 roku. Służba Więzienna ma jednak tę informację utrzymywać w ścisłej tajemnicy.