Wybory do PE: Polscy narodowcy wystartują... za granicą

Wybory do PE: Polscy narodowcy wystartują... za granicą

Dodano:   /  Zmieniono: 
-Wymianę kandydatów ustaliliśmy wcześniej - przyznaje Artur Zawisza (fot. Jakub Czermiński)
Ruch Narodowy i węgierski Jobbik chcą się wymienić kandydatami na listach wyborczych do europarlamentu. Polak będzie startował z Węgier, a Węgier z Polski - donosi "Gazeta Wyborcza".
Ustalenia to wynik porozumienia Węgrów z jednym z liderów RN, Arturem Zawiszą, który w miniony weekend był gościem Jobbiku. Węgierscy nacjonaliści są trzecią siłą w parlamencie, a ich lider Gábor Vona kandyduje w kwietniu na premiera. - Wymianę kandydatów ustaliliśmy wcześniej, ale nasi prawnicy analizowali ordynację wyborczą, sprawdzając, jakie są możliwości i warunki wystawienia węgierskiego kandydata na naszej liście - przyznaje w rozmowie z "GW" Zawisza.

Jakie warunki musi spełnić kandydat z zagranicy, by startować w Polsce? - Mieć skończone 21 lat, od pięciu lat mieszkać albo w Polsce, albo na terytorium kraju UE i mieć u nas czynne prawo wyborcze, a to oznacza, że musi się wykazać stałym zamieszkaniem na terytorium RP - tłumaczy Lech Gajzler, ekspert Krajowego Biura Wyborczego.

- Mamy już wąski krąg kilku osób, które takie warunki spełniają - mówi Zawisza. Dodaje, że w szeregach narodowców są kandydaci węgierskojęzyczni, którzy mogliby startować z list Jobbiku na Węgrzech. Węgrzy sprawdzają, jakie warunki musi spełnić Polak. - To pokazuje, że narody Europy powstają do buntu, idą na Brukselę razem, a nie w pojedynkę. To pokazuje też, że nie jesteśmy prymitywnymi szowinistami, którzy nie lubią każdego obcego, że zło leży w federalizmie europejskim - dodaje.

sjk, "Gazeta Wyborcza"