Jacek Kurski po powrocie z Kijowa skomentował na antenie TVN24 sytuację na Ukrainie. Gość programu "Jeden na jeden" zauważył, że protesty są zawłaszczane przez nacjonalistów.
- Jestem przygnębiony i przerażony - powiedział Kurski o swoich wrażeniach i zauważył, że ogólny sens protestu wymyka się spod kontroli. W opinii europosła protesty zawłaszczyli nacjonaliści, którzy w swoich działaniach są także antypolscy.
- Okrzyk "Sława Ukrainie" i odzew "Herojam Sława" to były ostatnie słowa, jakie 120 tys. Polaków zarżniętych na Wołyniu i Podolu usłyszało tuż przed tym, jak siekiery rozrąbały im czoła, jak przecięto im brzuchy - powiedział Jacek Kurski. Według polityka osoby, które wznoszą tego typu okrzyki na Majdanie, nie wiedza co robią, albo świadomie czynią źle.
Kurski jednocześnie podkreślił jednak, że popiera proeuropejskie dążenia Ukraińców.
pr, TVN24, tvn24.pl
- Okrzyk "Sława Ukrainie" i odzew "Herojam Sława" to były ostatnie słowa, jakie 120 tys. Polaków zarżniętych na Wołyniu i Podolu usłyszało tuż przed tym, jak siekiery rozrąbały im czoła, jak przecięto im brzuchy - powiedział Jacek Kurski. Według polityka osoby, które wznoszą tego typu okrzyki na Majdanie, nie wiedza co robią, albo świadomie czynią źle.
Kurski jednocześnie podkreślił jednak, że popiera proeuropejskie dążenia Ukraińców.
pr, TVN24, tvn24.pl