Brak lustracji osłabia Kościół

Brak lustracji osłabia Kościół

Dodano:   /  Zmieniono: 
ks. Tadeusz Isakowicz Zaleski
- Skuteczne są dwie metody zwalczania lustracji, albo wściekły atak, albo milczenie. Kościół wybrał drugie rozwiązanie – mówi ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Jego zdaniem, decyzja w sprawie lustracji kleru zapadła na posiedzeniu Konferencji Episkopatu Polski w 1990 roku. Wtedy większość biskupów uznała, że tematu współpracy księży z bezpieką w ogóle nie ma co badać. Dlatego gdy bomba wybuchła po 15 latach, byli bezradni. - Zabrakło wtedy polskim hierarchom inicjatywy – mówi Paweł Borecki z katedry prawa wyznaniowego UW. - Przymuszeni do działania, nie mieli żadnych procedur, reagowali nerwowo i pod wpływem chwili – mówi.
Wkrótce się jednak okazało, że nie da się przeczekać i przemilczeć, bo sprawa dotyczy szczytów Kościoła, najważniejszych hierarchów i wiarygodności instytucji. W 2007 roku, gdy arcybiskup Stanisław Wielgus szykował się do objęcia archidiecezji warszawskiej, wypłynęła jego teczka współpracownika SB.

Wynikało z niej, że jako TW Grey przez wiele lat współpracował z MSW, nie informując o tym swoich przełożonych. Zarzuty potwierdziła nawet Kościelna Komisja Historyczna.

- To nie skandale niszczą Kościół, ale to, że nie próbuje się ich wyjaśniać – mówi ks. Tadeusz Isakowicz Zaleski.  Jego zdaniem, po śmierci Papieża zabrakło lidera, który potrafiłby rozwiązywać trudne sprawy. - Ktoś kto powiedziałby, jak się zachować, gdy wybuchnie skandal. Bo takiej roli arcybiskup Michalik nie spełnił.

Więcej w najnowszym wydaniu tygodnika "Wprost".

Najnowszy numer "Wprost" jest dostępny w formie e-wydania .  
Najnowszy "Wprost" jest także dostępny na Facebooku .  
"Wprost" jest dostępny również w wersji do słuchani a .