Polscy politycy na usługach kazachskiego oligarchy?

Polscy politycy na usługach kazachskiego oligarchy?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Na początku przedstawmy głównego bohatera tej opowieści: Muchtar Abliazow, urodzony w 1963 r. we wsi Gałkino w południowym Kazachstanie, miliarder. W zależności od opinii: dysydent, oszust, uciekinier, więzień polityczny, duch.

Od lipca ubiegłego roku rezydent aresztu śledczego w Cannes. Najważniejszą postacią drugiego planu będzie Nursułtan Nazarbajew, 73-letni autokrata rządzący Kazachstanem od 1989 r. Człowiek bajecznie bogaty, zaprzyjaźniony z demokratycznymi i niedemokratycznymi przywódcami państw świata. Kiedyś protektor Abliazowa, dziś jego największy wróg. Wystąpią również młodzi ludzie (niektórzy z nich też bardzo bogaci) z Fundacji Otwarty Dialog z siedzibą przy al. Szucha w Warszawie. Pojawią się polscy politycy różnych opcji.

Miliarder aresztowany

31 lipca 2013 roku Abliazow został aresztowany we francuskim Cannes. Różni ludzie szukają Abliazowa, bo winien im jest miliony dolarów, które swego czasu miał zdefraudować, pełniąc ważne funkcje w Kazachstanie. Według oskarżenia pieniądze wyprowadzał na Zachód przez raje podatkowe na Kajmanach, Seszelach i Wyspach Dziewiczych, skąd podstawione firmy inwestowały te środki w wielkie przedsięwzięcia na Ukrainie, w Wielkiej Brytanii, Szwajcarii i Rosji. 9 stycznia francuski sąd wydaje zgodę na ekstradycję Abliazowa do Rosji (od tej decyzji się odwołał). Na sali sądowej w miejscowości Aix-en-Provence siedzi m.in. Ludmiła Kozłowska, prezes zarejestrowanej w Lublinie, a działającej z Warszawy Fundacji Otwarty Dialog (ODF).

Fundacja ODF

W siedzibie fundacji na Szucha rozmawiam z Ludmiłą Kozłowską i Bartoszem Kramkiem, przewodniczącym rady fundacji. Oboje młodzi, 28-letni, pewni siebie, eleganccy. Mówią, że fundacja powstała głównie z myślą o wspieraniu demokracji na Ukrainie, ale z czasem coraz więcej uwagi zaczęła poświęcać Kazachstanowi. Sytuacja w tym kraju jest dramatyczna, a mało kogo w Unii to interesuje. Dlatego Kozłowska prawie nie wychodzi z samolotu. Lata po Europie i próbuje zainteresować. Efekt jest taki, że z fundacją współpracują dziś politycy kilku krajów Unii, w tym polscy. Ze sprawozdań merytorycznych można się dowiedzieć, że w wydarzeniach organizowanych przez ODF brali udział: Paweł Kowal (Polska Razem), Joanna Senyszyn (Sojusz Lewicy Demokratycznej), Marcin Święcicki czy Piotr Borys (obaj z Platformy Obywatelskiej). Kozłowska i Kramek pokazują mi foldery i raporty z monitorowania politycznych procesów w Kazachstanie. Ich działania koncentrują się wokół masakry w mieście Żangaözen.

Jednak nie mniej uwagi Otwarty Dialog poświęca osobie Muchtara Abliazowa. Najgrubszy folder, jaki otrzymuję, to raport o „nadużywaniu Interpolu” względem „przeciwników reżimu” Nazarbajewa. Sprawa Abliazowa zajmuje w nim czołowe miejsce. Na forum Parlamentu Europejskiego, ONZ i OBWE fundacja przedstawia Abliazowa jako więźnia politycznego, a jego sprawie nadaje wymiar walki o prawa człowieka. Pytam, czy ODF otrzymuje jakieś pieniądze od Abliazowa. – Nie otrzymuje. – Z jakich środków finansuje swoją działalność? – Z darowizn, m.in. od Urzędu Miasta Lublina.

W sprawozdaniach finansowych ODF wymienia kwoty, ale nie nazywa darczyńców. Po kilku prośbach dostaję aneks z konkretami. Rzeczywiście z 335 tys. zł otrzymanych w 2012 r. 20 tys. zł dał lubelski ratusz. Jednak największym sponsorem fundacji jest Bartosz Kramek. Ofiarował ponad 175 tys. zł.

Polscy politycy nabrani na lobbing?

Jak mówi zaangażowany w sprawy Kazachstanu europoseł PO Piotr Borys, opozycja w Kazachstanie jest rozbita przez reżim. Większość liderów albo siedzi, albo przebywa na wygnaniu. Pytamy o Abliazowa. – Postać dwuznaczna – stwierdza Borys. – Ale ważna dla opozycji. Wróg numer jeden reżimu.

– Jeśli miałby pan informację, że sponsoruje Otwarty Dialog, przeszkadzałoby to panu we współpracy z nimi? – Tak, ale takiej informacji nie mam. Poseł PO Marcin Święcicki mówi z kolei, że ewentualne związki fundacji z oligarchą zupełnie go nie obchodzą. Działania ODF ocenia pozytywnie. Podobnie jak samego Abliazowa. – Zakładam nawet, że oni jakieś pieniądze od niego dostają. To jest człowiek, który oparł się presji Nazarbajewa. Jego bank został przejęty przez władze. Miał ambicje polityczne, więc znaleziono na niego papiery. Święcicki przyznaje, że niektóre z jego wyjazdów do Kazachstanu były organizowane i opłacane przez fundację. Paweł Kowal ludzi z ODF nie bardzo sobie przypomina. – Kazachstanem dawno się nie interesowałem, ostatnio zajmuję się wyłącznie Ukrainą – mówi.

Joanna Senyszyn o Abliazowie nie chce się wypowiadać. Mówi, że z zasady nie współpracuje z żadnymi lobbystami. – Jeśli okazałoby się, że ODF reprezentuje Abliazowa, byłabym zniesmaczona – deklaruje. Balli Marzec ze Wspólnoty Kazachskiej w Polsce: – Polscy politycy dają się nabierać na lobbing Otwartego Dialogu. Fundacja poza reprezentowaniem Abliazowa robi też sporo innych rzeczy, to dobrze przemyślana inicjatywa. Odkąd się pojawili, zmonopolizowali kontakty z klasą polityczną.