Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow na antenie stacji telewizyjnej Rossija24 powiedział, że Władimir Putin, prezydent Federacji Rosyjskiej jest gotów "codziennie wyjaśniać stanowisko Rosji", jednak "natrafia na mur niezrozumienia".
Pieskow zaznaczył, że Putin podjął działania by uniknąć eskalacji konfliktu na Krymie, jednak świat zachodni go nie rozumie. - Świat negatywnie ocenia nasze działania - podkreślił. Dodał, że "jest to dość smutne, a co gorsza, bardzo złe z punktu widzenia możliwych reperkusji".
Rzecznik Kremla skrytykował także państwa zachodnie za popieranie, nielegalnych zdaniem Rosji, władz Ukrainy. Zapewnił, że Moskwa nie organizuje wydarzeń na Krymie, a jedynie odpowiada na prośby o pomoc. - To, co dzieje się na wschodzie Ukrainy i na Krymie nie ma nic wspólnego z Federacją Rosyjską - oświadczył.
Przypomnijmy, po odsunięciu od władzy prezydenta Wiktora Janukowycza, który uciekł do Rosji władzę przejęła Rada Najwyższa [parlament - red.], a nowym premierem został Arsenij Jaceniuk. Obowiązki prezydenta pełni Ołeksandr Turczynow, przewodniczący parlamentu.
1 marca Rada Federacji [izba wyższa rosyjskiego parlamentu - red.] zgodziła się na użycie wojsk rosyjskich na terytorium Ukrainy w celu ochrony ludności rosyjskojęzycznej. Społeczność międzynarodowa uznała to za akt agresji oraz zaczęła wprowadzać sankcje oraz ograniczenia. Nawołuje jednak do pokojowego rozstrzygnięcia sporu.
Rossija24, ml
Rzecznik Kremla skrytykował także państwa zachodnie za popieranie, nielegalnych zdaniem Rosji, władz Ukrainy. Zapewnił, że Moskwa nie organizuje wydarzeń na Krymie, a jedynie odpowiada na prośby o pomoc. - To, co dzieje się na wschodzie Ukrainy i na Krymie nie ma nic wspólnego z Federacją Rosyjską - oświadczył.
Przypomnijmy, po odsunięciu od władzy prezydenta Wiktora Janukowycza, który uciekł do Rosji władzę przejęła Rada Najwyższa [parlament - red.], a nowym premierem został Arsenij Jaceniuk. Obowiązki prezydenta pełni Ołeksandr Turczynow, przewodniczący parlamentu.
1 marca Rada Federacji [izba wyższa rosyjskiego parlamentu - red.] zgodziła się na użycie wojsk rosyjskich na terytorium Ukrainy w celu ochrony ludności rosyjskojęzycznej. Społeczność międzynarodowa uznała to za akt agresji oraz zaczęła wprowadzać sankcje oraz ograniczenia. Nawołuje jednak do pokojowego rozstrzygnięcia sporu.
Rossija24, ml