Rosyjski desant w Chersoniu. "Przez pomyłkę"

Rosyjski desant w Chersoniu. "Przez pomyłkę"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rosyjski desant w Chersoniu. "Przez pomyłkę" (fot. Wikipedia)
Rosyjska grupa desantowa otoczyła gazową stację rozdzielczą w miejscowości Striłkowe na Mierzei Arabackiej. Według ukraińskich mediów, Rosjanie próbowali przedostać się na terytorium obwodu chersońskiego. Rosjanie przekonują, że ich zadaniem była ochrona stacji przed atakiem terrorystycznym - podaje TVN24.
Według strony ukraińskiej w sobotę około 60 żołnierzy rosyjskich zostało zrzuconych z 6 helikopterów na Mierzei Arabackiej we wsi która znajduje się na granicy między Autonomiczną Republiką Krymu a obwodem chersońskim. Ukraińskie ministerstwo obrony oświadczyło, że dzięki jego wysiłkom siły rosyjskie nie zdołały przedostać się na teren obwodu chersońskiego - podaje TVN24.
Rosjanie oświadczyli, że wylądowali we wsi w obwodzie chersońskim przez pomyłkę, a ich celem była ochrona stacji gazowej w miejscowości Striłkowe.
Według mediów rosyjscy żołnierze, którzy zostali zrzuceni z czterech helikopterów, opanowali także platformę gazową nieopodal wsi Szczasływcewe. Zarówno platforma, jak i stacja są własnością spółki energetycznej Czornomornaftohaz, którą samozwańcze władze Krymu są gotowe sprywatyzować i odsprzedać. MSZ Ukrainy zareagowało na incydent oświadczając, że Rosja dopuściła się interwencji zbrojnej. W komunikacie wyraziło też "głęboki i kategoryczny" protest w związku z zajściem. "Ukraina zastrzega sobie prawo użycia wszelkich środków, by powstrzymać militarną interwencję Rosji" - napisano.
TVN24, Ukraińska prawda, tk