"Wojna z potęgą nuklearną nie wchodzi w rachubę"

"Wojna z potęgą nuklearną nie wchodzi w rachubę"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Andrzej Olechowski (fot. Wprost) Źródło: Wprost
- Czytając literalnie historię, powinniśmy stanąć zbrojnie, ale oczywiście wojna z potęgą nuklearną nie wchodzi w rachubę. Pozostają sankcje polityczne i gospodarcze. - Uważa Andrzej Olechowski, były minister finansów i spraw zagranicznych w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
- Były minister finansów Aleksiej Kudrin zwraca uwagę na ucieczkę kapitału z Rosji. Ocenia, że w pierwszym kwartale tego roku to może być 50 mld dolarów. Zwraca również uwagę na to, że banki zachodnie ograniczają kredytowanie banków i inwestycji w jego kraju. W związku z tym Kudrin przewiduje, że w tym roku dochód narodowy Rosji może w ogóle nie wzrosnąć, mimo że był planowany 2,5-proc. wzrost. - Podkreśla Olechowski.

Jego zdaniem, sankcje należy nasilać proporcjonalnie do ewentualnej eskalacji konfliktu na Ukrainie, ale zwraca uwagę, że sankcje to "miecz obosieczny" i ostrożność przywódców UE nie powinna w tym względzie dziwić. - To nie kunktatorstwo, ale odpowiedzialna troska o interes własnych obywateli. - Uważa były minister.

 - Efekty działań dyplomatycznych też mogą być bardzo dotkliwe i dla interesów, i dla prestiżu Rosji. Powoli następuje izolacja tego kraju. G8 spotka się bez Rosji, Chiny wstrzymały się od głosowania w Radzie Bezpieczeństwa, odwoływane są wizyty, zawieszane negocjacje, itd. - mówi Olechowski i potwierdza, że Putin "gospodarczo osłabia Rosję". - Ale też niewątpliwie wiedział, że tak będzie. W planie, który realizuje koszty gospodarcze nie są ważne - sygnalizuje.

Były minister przyznaje, że trudno jednoznacznie określić, jaki plan realizuje Moskwa i co z niego wyniknie. - Jest wiele możliwości. Jedna, to ostry, strategiczny zwrot w stronę Azji. Rozczarowana Zachodem Rosja przeorientuje się na Wschód, odwróci od „sklerotycznej" Europy do dynamicznej Azji. Zintensyfikuje stosunki z krajami azjatyckimi, otworzy swój daleki wschód na tamtejsze inwestycje, skieruje tam swoje kapitały. - Uważa Olechowski.

W opinii współzałożyciela PO jest również inny scenariusz. - Odbudowa imperium – korzystając z względnie dobrej sytuacji gospodarczej i nagromadzonych rezerw, Rosja zbierze rozproszone po upadku Związku Radzieckiego ziemie zamieszkałe przez Rosjan i ludzi mówiących po rosyjsku w jeden organizm państwowy, który – po okresie izolacji – zostanie ostatecznie uznany przez społeczność międzynarodową. - Rozważa były minister.

Olechowski podkreśla również znaczenie, jakie miałoby wejście Polski do strefy euro dla bezpieczeństwa kraju. -  Ja od zawsze jestem zwolennikiem jak najszybszego wejścia do strefy euro. Na pewno poprawiłoby to bezpieczeństwo Polski. - Uważa były minister i zwraca uwagę, że w gruncie rzeczy "nie słyszy" narzekań krajów, które przyjęły euro. - Kiedy skończy się obecna „stracona dekada", będzie można dokonać porównania tego, jak poradził sobie kraj w strefie euro i poza nią. Dzisiaj Słowacja nie jest w dużo gorszej sytuacji niż my. - Twierdzi Olechowski.

DK, Rzeczpospolita