Prezydent Krakowa został zmuszony do organizacji referendum?

Prezydent Krakowa został zmuszony do organizacji referendum?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kraków (fot. sxc) 
- Jeżeli będzie "bicz" olimpiady - będą budowane drogi, remontowane koleje, remontowane lotnisko - uważa Jacek Majchrowski, prezydent Krakowa. Jego zdaniem igrzyska w tym mieście to jedyna szansa, aby wreszcie zacząć inwestować w "wawelski gród". - Żeby wyjąć, najpierw musimy włożyć pieniądze - podkreślał jednak.
Z powodu kontrowersji wokół zgłoszenia chęci organizacji igrzysk olimpijskich w 2022 roku w Krakowie, prezydent Majchrowski postanowił zorganizować referendum. - To kwestia wiarygodności. Jeśli robimy referendum, to wtedy, kiedy mamy pełne dane do dyskusji na ten temat. Jeżeli rozmawialibyśmy o tym wcześniej, to by było bez sensu. Tłumy ludzi mówiły o olimpiadzie, nie mając do tego żadnych podstaw, wyłącznie w oparciu o widzimisie - wskazywał.

- Do tego referendum troszeczkę mnie przymusiły te wszystkie stowarzyszenia i grupy polityczne, który się dobijały o olimpiadę, czy o to, żeby jej nie było. Gdy mówiliśmy o Euro 2012, nikt na temat referendum się nie zająknął, wszyscy się cieszyli - mówił Majchrowski.

Mimo zapowiedzi minister Bieńkowskiej, która ostrzegała, że za organizację imprezy w 60 proc. będą musiały zapłacić samorządy, dodała, że rząd nie dołoży nic ponad planowane wcześniej inwestycje. 

- I chwała jej za tę wypowiedź. Cały dowcip polega na tym, że chodzi nam o pewne gwarancje. Jeżeli będzie bicz olimpiady - będą budowane drogi, remontowane koleje, remontowane lotnisko, będzie wszystko to, co być powinno już parę lat temu, a na co mimo podpisanych umów nie mogliśmy liczyć - tłumaczył prezydent.

Majchrowski podkreślał też, że w Krakowie już dziś gotowych jest kilka hal widowiskowo-sportowych, a głównym obiektem, który trzeba będzie zbudować od podstaw, będzie wioska olimpijska. - To rzecz, która jest co prawda najdroższa, ale spowoduje, że po zakończeniu olimpiady będzie 3,5 tys. mieszkań komunalnych. Więc wejdzie w obieg miasta - przekonywał prezydent.

 - Jeżeli chcemy mieć jakieś korzyści, zakładamy biznes, najpierw musimy włożyć pieniądze, żeby dopiero potem je wyjąć - twierdzi Majchrowski, pytany o koszta.

DK, TOK FM