Piątkowe (4.04) głosowania w Sejmie zaczęły się od awantury. Wywołał ją poseł Twojego Ruchu Sławomir Kopyciński.
Wnioskował on o wykluczenie z obrad sejmu Jarosława Kaczyńskiego i Antoniego Macierewicza, bo, jak uzasadniał, "nie są oni w pełni władz umysłowych". Do słownej przepychanki z marszałek Sejmu Ewą Kopacz doszło przed głosowaniami m.in. nad projektami o pomocy dla opiekunów osób niepełnosprawnych.
- Przed nami bardzo ważny blok głosowań, w którym będziemy decydować o losach tysięcy osób niepełnosprawnych. Chciałbym mieć pewność, że wszyscy, którzy biorą udział w tym głosowaniu, pozostają w pełni władz umysłowych. Składam wniosek formalny o rozważenie wykluczenia z obrad pana posła Antoniego Macierewicza, ponieważ jego zachowanie, jego teoria mgły, pancernej brzozy, teoria helu została wczoraj zamieniona na teorię wybuchu. Być może faktycznie coś wybuchło, ale ten wybuch miał miejsce w głowie pana Antoniego Macierewicza - mówił Kopyciński.
Sejm/x-news
- Przed nami bardzo ważny blok głosowań, w którym będziemy decydować o losach tysięcy osób niepełnosprawnych. Chciałbym mieć pewność, że wszyscy, którzy biorą udział w tym głosowaniu, pozostają w pełni władz umysłowych. Składam wniosek formalny o rozważenie wykluczenia z obrad pana posła Antoniego Macierewicza, ponieważ jego zachowanie, jego teoria mgły, pancernej brzozy, teoria helu została wczoraj zamieniona na teorię wybuchu. Być może faktycznie coś wybuchło, ale ten wybuch miał miejsce w głowie pana Antoniego Macierewicza - mówił Kopyciński.
Sejm/x-news
