To już wojna? "Rosyjskie wojska dokonały inwazji"

To już wojna? "Rosyjskie wojska dokonały inwazji"

Dodano:   /  Zmieniono: 
To już wojna? "Rosyjskie wojska dokonały inwazji" (fot. sxc)
-W Słowiańsku i Krasnym Limanie działają nie separatyści, a wojskowe pododdziały wywiadowczo-dywersyjne – twierdzi były zastępca szefa Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy, admirał Ihor Kabanienko. Według analityka wojskowego Dmytra Tymczuka na Donbasie działają oficerowie GRU, ci sami, co wcześniej na Krymie. Uważa, że obecne nasilenie działań separatystów ma związek ze zbliżającymi się rozmowami Rosji, Ukrainy, UE i USA w Genewie - informuje TVN24.
Na swoim profilu na Facebooku adm. Kabanienko napisał: "Wtargnięcie wojsk Rosji na Wschodzie już nastąpiło. W Słowiańsku i Krasnym Limanie działają nie separatyści, a wojskowe pododdziały wywiadowczo-dywersyjne. One 'pomagają' separatystom w destabilizowaniu sytuacji" - podaje TVN24.

Także Dmytro Tymczuk, koordynator grupy analityków "Informacyjny Opór", uważa, że "obecne akcje ekstremistyczne w południowo-wschodnich obwodach Ukrainy są inicjowane i sterowane przez sieć koordynatorów GRU". Jak dodał zidentyfikowano pracowników rosyjskiego GRU, którzy realizowali scenariusz przejęcia organów władzy i blokowania ukraińskich jednostek wojskowych na Krymie w marcu 2014. Wcześniej grupy tych pracowników GRU były przywiezione na Krym z Rostowa nad Donem".

Zdaniem Tymczuka, celem separatystów jest zajęcie jak największej liczby budynków lokalnych władz i struktur siłowych. Chodzi o spotkanie przedstawicieli Ukrainy, UE, USA i Rosji ws. uregulowania kryzysu na Ukrainie, które jest zaplanowane na 17 kwietnia w Genewie. "W planie strony rosyjskiej da to możliwość twierdzenia, że ukraińska władza nie kontroluje sytuacji w kraju i że znaczna część ludności uważa tę władzę za nielegalną" - napisał analityk.

Ukraińskie siły bezpieczeństwa przeprowadzają w mieście Słowiańsk na wschodzie Ukrainy operację antyterrorystyczną. Jak poinformował minister spraw wewnętrznych Ukrainy Arsen Awakow, w wyniku starć z separatystami zginął jeden z oficerów, pięciu jest rannych, a separatyści używają żywych tarcz w postaci popierającego ich tłumu - informuje TVN24.  

Sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen wydal specjalne oświadczenie w sprawie sytuacji na wschodzie Ukrainy. Powiedział, że celem jest zdestabilizowanie Ukrainy jako suwerennego państwa. Jak podkreślił, ponowne pojawienie się mężczyzn, w identycznych, pozbawionych emblematów mundurach, wyposażonych w rosyjską broń wojskową, to bardzo zły rozwój sytuacji. Sekretarz generalny NATO zwrócił uwagę, że wcześniej takie uniformy nosili separatyści podczas niezgodnego z prawem zajęcia Krymu - informuje Polskie Radio. 
Rasmussen po raz kolejny zaapelował do Rosji o deeskalację kryzysu i wycofania swych licznych wojsk, w tym oddziałów specjalnych, z rejonu graniczącego z Ukrainą. Dodał, że jakakolwiek dalsza ingerencja Rosji, pogłębi izolację tego kraju na arenie międzynarodowej.  Zwrócił się do Moskwy, by wycofała swoje wojaka z granicy. - To nie są ćwiczenia, jak twierdzi Moskwa. Rosyjscy żołnierze są gotowi do zaatakowania Ukrainy - powiedział Rasmussen.  

TVN24, lb.ua, wprost.pl, tk