"Powstanie Warszawskie" to film fabularny w całości złożony z materiałów archiwalnych. - Warto, żeby ludzie pamiętali, że bohaterowie są na ekranie, ale bohaterami są również operatorzy - zauważył Jerzy Zieliński z Amerykańskiej Akademii Filmowej[[mm_1]]
O technice filmowania w tamtych czasach rozmawiali Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego oraz operator filmowy Jan Holoubek[[mm_2]]
TVN24x-news
TVN24x-news


Komentarze
Dodać należy również że 22 lipca 1944 w Lublinie montują się komunistyczni spadochroniarze z Moskwy, którzy pod szyldem PKWN montuja alternatywną władzę do rządu londyńskiego. Dlatego Komenda Główna musi (jeśli chce zachować Państwo) podejmuje decyzję o wybuchu powstania. W zamierzeniu powstańcy mają przyjąć wkraczających sowietów już w wyzwolonej stolicy jako pełnoprawni gospodarze. Pokazać w ten sposób tzw. Zachodowi ciągłość Państwa i zanegowac propagandę Moskwy o rzekomym bankructwie rządu londyńskiego.. Powstanie jest policzone na kilka dni. Wycofujący się Niemcy wydają się łatwym kąskiem. Front Rokossowskiego posuwa się z duża prędkością. Trzeba było działać szybko.
1) Powstanie miało ochronić mieszkańców Warszawy - zginęło 190.000 ludzi (przeciętnie każdego dnia powstania ginęło 3.100 mieszkańców Warszawy),
2) Powstanie miało ochronić miasto prze zniszczeniem - wprost przeciwnie miasto zostało zniszczone w ponad 90%,
3) Powstanie miało utrudnić wprowadzenie systemu radzieckiego do Polski, ale fizyczna eliminacja elity politycznej, która w dużym stopniu zginęła w powstaniu, tylko ułatwiła wprowadzenie tego systemu.
Z politycznego, strategicznego, społecznego i historycznego punktu widzenia powstanie było katastrofą, tragedią i niepotrzebną ofiarą złożoną z życia i mienia setek tysięcy warszawiaków. Powstanie to tylko 20.000 powstańców i bezmiar tragedii setek tysięcy mieszkańców Warszawy, którzy w większości nie byli zwolennikami powstania i powstańców. Mieszkańcy Warszawy stracili w powstaniu albo życie albo dorobek całego życia dzięki idiotycznej decyzji kilku wojskowych jak i politycznych dyletantów. Składam autentyczne wyrazy współczucia dla mieszkańców Warszawy, którym dowódcy powstania zgotowali to piekło na ziemi.
P.S. Barbarzyństwem było wysyłanie przez dowódców powstania małych dzieci z granatami czy koktajlami Mołtowa na pewną śmierć. Cywilizowane narody w trakcie wojen zawsze w pierwszej kolejności ochraniały starców, kobiety i dzieci. Nic, nawet wystawienie pomnika Małego Powstańca nie zmyje hańby z ludzi, którzy dopuścili się tej zbrodni.